Data: 2004-10-27 19:41:16
Temat: Re: co dla mnie znaczy uroda
Od: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 26 Oct 2004 13:52:08 +0200, in pl.rec.uroda "AiXL"
<a...@w...pl> wrote in
<4...@n...onet.pl>:
>Przejrzalam troche grupe i wyszlo na to, ze dbanie o urode = pielegnowanie jej
>za pomoca przeroznych kosmetykow (maseczki, kremy itp) i malowanie sie na codzien.
nie. dbanie o urodę to używanie kosmetyków pielęgnacyjnych. kolorówka
służy do podkreślania urody.
>Ja mam troche inne podejscie do urody. Jest to przedewszystkim mlodosc. Te kremy
>maja zachowac, przywrocic mlodosc. A z moich obserwacji wynika, ze dluga mlodosc
>zachowuja wlasnie kobiety nie stosujace ciagle kosmetykow, a przedewszystkim nie
>malujace sie na codzien. Znam kilka kobiet (w roznym wieku, od 25 do 60 lat),
>ktore lacza dwie wspolne cechy: wygladaja 10 lat mlodziej i nie maluja sie na
>codzien.
cudownie.
>Sama zreszta tak mam i wiem ze sie to mezczyznom podoba ;)
ilu mężczyznom?:)
>Moja teoria jest taka, ze kosmetyki niszcza twarz i potem trzeba sie malowac,
>zeby wygladac tak, jak by sie wygladalo bez makijazu, gdyby kobieta nigdy sie
>nie malowala (u dwudziestoparolatek juz to widac).
Twoja teoria jest błędna, przy założeniu, że osoba malująca się umie
się malować, używa odpowiednich dla siebie kosmetyków i zmywa tapetę,
zanim pójdzie spać.
>Zreszta jak to mowi moj
>facet: twoja skora na buzi bez niczego wyglada duzo lepiej niz najlepiej
>uwalowana kolezanki. I zawsze sie smiejemy, jak jakas kobieta wygladajaca na 10
>lat wiecej odemnie okazuje sie mlodsza ;)
widać nie umieją się malować.
>Podsumowujac: utrzymanie urody = utrzymanie mlodosci, a to mam zamiar utrzymac
>nie malujac sie. Ciekawe czy ktos sie ze mna zgodzi??
ja nie, ponieważ jestem zdania, że makijaż wykonany w odpowiedni
sposób nie wpływa negatywnie na stan skóry. przypadki nastolatek
tapetujących trądzik kilogramem podkładu podebranego mamie, w odcieniu
pomarańczowym, uważam za skrajność i nie podejmuję się o nich
dyskutować.
an.
|