Data: 2005-11-07 20:34:00
Temat: Re: co z fasoli?
Od: "@nn" <ann@post>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisał
w wiadomości news:4etum1hp3gag2l2f0ifb0km52n8ojkakqe@4ax.com...
>
> Qrcze, ja mam podobny problem - najlepsz abyla zupa fasolowa
> mojej Babci, nawet Mama takiej nie gotowala, a mnie wtedy wogole
> kuchnia nie obchodzila...mysle, ze z boczku i j wloszczyzny wywar
> zrobic, w tym gotowac do miekkosci fasole namoczona na noc (chyba
> te wode wylac...nie jestem w 100% pewna, bo babcina zupa byla
> dobrze esencjonalno-gesto-fasolowa), pod koniec gotowania dodac
> kartofle w kostke i duzo wlasnie majeranku - dobrze mowisz. i ten
> boczek pokrojony najlepiej w kostke.
>
Wielkie dzięki! Fasole mam, boczek (jakiś) mam, przy najbliższej okazji
będę próbować :)
W sumie wyszło na to, ze przepis podobny do mojego na grochówkę tylko
zamiast grochu jest fasola :) Ale i tak dzięki, brakowało mi pomysłu
jak to wszystko połączyć żeby ręce i nogi miało :P
Jak zrobię to zdam relacje :))
Ania
--
***********e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ***********
******************** www.madej.master.pl ********************
Seks jest jedną z dziewięciu rzeczy potrzebnych do reinkarnacji,
pozostałe osiem nie ma znaczenia.
|