Data: 2006-04-13 06:52:36
Temat: Re: co zrobic na wyjazdowe swieta...
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Panterka" <j...@b...bibl.univ.szczecin.pl> wrote in message
news:443DF285.6020806@bg.univ.szczecin.pl...
> Użytkownik dogma napisał:
>
>> moze rzeczywiscie przesadzam ale jak widze jak sie meczy po zjedzeniu
>> przez mame czegos "nieodpowiedniego" to mi serce peka...
>> a co do bialka jaj kurzego to pediatra mi powiedziala, zeby unikac bo
>> bialko jest bardzo silnym alergenem...
>> a w dzisiejszych czasach ponad 50% dzieci to alergicy...zgroza...
>>
> Kochana, osobiście uważam, ze z tymi alergenami to dzisiejsi lekarze
> przesadzają. Po porodzie mogłam jeść li i tylko banany, jabłka i melona
> oraz pić wodę i sok jabłkowy. Zjadłam kilka kulek winogron, ostro
> zakazanych - i nic się nie stało.
> Przestrzegali przed truskawkami, cytrusami, białkiem również. Jednak
> jadałam owe produkty w czasie ciąży i nie uważałam, że mogą aktualnie
> zaszkodzić dziecku. Nie ma alergii (może dlatego, że pierwsze pół roku
> życia spędził na wsi). Mleka, sery czy białka jajek mogłam jeść - może nie
> nieograniczenie, ale mogłam. Jak zjadałam "alergiczne" truskawki (Tygrys
> urodził się w lipcu), porzeczki, agrest czy śliwki - też to przetrzymał.
> IMO - im mniej dziecko produktów spożywa (lub jego mama spożywa), tym
> bardziej będzie alergikiem. To jest jednak MOJA opinia (i mojej ciotki,
> położnej). Przyzwyczajaj dziecko do różnorodności produktów.
> Panterka
Na wsi - to odpowiedź, gdyż niektóre uczulenia powstają poprzez
synergetyczne działanie alergena i jego prekursorów. W mniej skażonym
środowisku jest mniej nie tylko alergenów (bo niektórych nawet znacznie
więcej , ale przede wszystkim prekursorów...
|