Data: 2004-04-07 13:56:06
Temat: Re: coś na zgage
Od: "Iwona" <i...@W...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Leszek128 ( l...@p...fm ) napisał:
To tu cię zaskoczę...
> Trzeba przestrzegać następujących zasad:
> 1. Jeść często ale w małych ilościach
Jem 2, góra 3 razy dziennie
> 2. Ostatni posiłek jeść około 3 godziny przed spaniem
Mogę jeść przed samym pójściem spać nawet o pólnocy
> 3. Nie kłaść się po jedzeniu (np po obiedzie)
jak powyżej
> 4. Spać z wyżej podniesioną głową
lubię i śpię tylko płasko
> 5. Nie spożywać alkoholi ani papierosów
alkohol raz od swięta, papierosy-wcale, także to mnie nie dotyczy
> 6. Ograniczyć ostre przyprawy
ja tylko ostre przyprawy lubię
> 7. Nie spozywać ostrych soków owocowych np jabłkowych, pomarańczowych
TU SIE ZGODZĘ, najzdradliwsze niestety sa jabłka...
> 8. Nie jeść tłusto
No i od kiedy zaczęłam właśnie jeść TŁUSTO przestał mnie dotyczyć problem
zgagi.
> Kawa jest też często przyczyną zgagi.
Ja wypijam dziennie ok. 1,5 litra kawy (ze śmietanką). Niegdyś także
sądziłam, że to kawa powoduje u mnie zgagę.
>Nie jest też powiedziane ze
> stosując sie do tych reguł nie bedzie zgagi,
No właśnie, to po cóż te reguły...
>w każdym razie jest niezbędna
> wizyta u lekarza bo nastepstwa mogą być nie ciekawe: zwęzenie przełyku,
> owrzodzenia a nawet rak.
>Nie zgodze się z tą mietą - ostatnio właśnie
> lekarz mówił mi zeby nie pić mięty - choć może na innych działa inaczej
Chyba lekarz ma rację, ja po mięcie czułam się jeszcze gorzej.
Suma sumarum - po swoich wieloletnich niemiłych doświadczeniach ze zgagą
doszłam do wniosku, że powoduje ją dieta niestety ta "słuszna", czyli
nadmiar węglowodanów [ wszystkie produkty mączne: pieczywo,makarony, kasze
itd. i owoce].
Zanim przeszłam na DO (to już 6 lat) lekarze przepisywali mi różne środki
alkalizujące, ale one nie leczyły, tylko tłumiły nieprzyjemne doznania.
Czasem, gdy pokuszę się na coś zgagotwórczego (jakiś poczęstunek u
kogoś-wstyd odmówić, albo tłumaczyć się) ratuje mnie śmietanka. Lepsze to
niż chemia (leki).
Iwona
|