Data: 2003-03-21 07:41:21
Temat: Re: cos w piwie?
Od: "waldek" <x...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> To sobie dokupie! Ale to chyba trudno i dlugo...
===========
Wbrew pozorom, bardzo latwo, ale rzeczywiscie dlugo...
Z tym, ze ma to swoje dobre strony:
Po pierwsze, ogromna wiekszosc czasu spedza sie na piciu
piwa czekajac na ugotowanie i/lub upieczenie golonki.
Bardzo lubie to oczekiwanie.
Teraz juz wiesz dlaczego masz zbyt slabe zaopatrzenie.
Druga sprawa, to sama konsumpcja. Im golonka wieksza,
tym wiecej piwa wymaga oliwienie przelyku w trakcie
spozywania. Kazdy kes musi lagodnie przejsc przez przelyk.
Trzecia sprawa - po konsumpcji - wszystko musi sie
dobrze ulezec i wlasciwie strawic. Na ten, koncowy, etap
trzeba rowniez przeznaczyc nieco zlotego napoju.
A w miedzyczasie, abys nie zapomnial - ta golonka
musi byc czesto polewana w trakcie pieczenia - piwem.
Milych wrazen :-}
waldek
===========
|