Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Vefour <v...@x...wp.pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: creme brule
Date: Sun, 13 Oct 2002 13:01:51 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 58
Message-ID: <aobjqm$llt$1@news2.tpi.pl>
References: <ao9t6n$sg$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pk60.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news2.tpi.pl 1034506902 22205 217.99.211.60 (13 Oct 2002 11:01:42 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 13 Oct 2002 11:01:42 +0000 (UTC)
X-Accept-Language: en-us, en, pl
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-US; rv:1.1) Gecko/20020826
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:129731
Ukryj nagłówki
Winnie wrote:
> Witam grupowiczow,
> poszukuje przepisu sprawdzonego na creme brule i jakichs podpowiedzi jezeli
> sa haczyki w przygotowaniu... nigdy tego nie robilam jeszcze :)
>
> Pozdrawiam
> Winnie
>
>
Przpeis juz masz. teraz haczyki: po pierwsze aby osiagnac najlepsza
konsystencja, po zmieszaniu zoltek ze smeitana warto mieszanine jeszcze
podgrzac, ale NIE ZAGOTOWAC, bo beda grudy. I nie wlewaj zoltek do
wrzacej smietany, odczekaj chwile. Tak samo z temp. piekarnika, 150 C
jest OK, ale uwazaj aby nie zagotowac kremu. I jeszcze jedno - czesc
ludiz woli mieszac smietane z mlekiem (pol na pol), krem jest lzejszy,
ale IMO znacznie gorszy w smaku.
haczyk dwa: nie mozesz wylac za grubej warstwy kremu do miseczek, bo
bedziesz mial problem ze scieciem. Ale z drugiej strony, bez przesady, -
ja robie ok. 3-4 cm. Jak wkladasz na blache, warto dac na spod recznik
papierowy lub gazety - izolacja aby sie nie zagotowal krem i miseczki
nie ganiaja po blasze.
haczyk trzy: jak masz dosc wanilii (dobra, ale ile mozna) do gotujacej
sie smietanki mozesz wrzucac rozne ustrojstwa, np. aromatyzowane herbaty
rozana, jasminiowa). Potem przez sitko i dalej jak pisała Magda. Mozna
tez dodawac owocow lub orzeszkow (polecam pistacje, czesc
rozgniecionych, krem ma wtedy zielonkawa barwe). Fajna idea jest tez
skarmelizowany skorka z pomaranczy, do srodka lub na wierzch podczas
zapiekania.
haczyk cztery - wspomniany w przepisie. Chodzi o zapiekanie -
najwygodniej uzyc palnika (jeszcze lepiej takiego elektrycznego
profesjonalnego urzadzenia do przypiekania kremu, ale tego pewnie nikt z
nas nie ma) - palnik to po prostu naboj z gazem z nasadka, jest w
marketach gospodarczych do opalania lub lutowania. Najlepiej wziac z
zintegrowanym zapalnikiem. Uwaga przy uzywaniu :))))
haczyk piaty - brazowy cukier. Fakt, jest lepszy od bialego, zwlaszcza
demerara. Ale czesc ciemnych cukrow jest dosc wilgotna, wiec wtedy
lepiej je uprzednio dac na troche do piekarnika.
haczyk szosty - roznie ludzie lubia, niektorzy gorace, niektorzy zimne
(po przypaleniu wierzchu dajesz znow do lodowki). Ja robie tak - wyjmuje
i chlodze w lodowce. Potem zapiekam i podaje - spod zimny, gora goraca.
Mniam.
Chyba tyle, perfekcyjny creme brulee to nieprosta rzecz, ale warta
eksperymentow. Chyba moj ulubiony deser.
Yours,
V.
|