Data: 2007-12-03 20:44:44
Temat: Re: [cross] SP nr 4 w Krakowie.
Od: Elżbieta <w...@o...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 3 Dec 2007 19:54:51 +0100, Madoniowie napisał(a):
No i o to mi chodziło:
> Zaspokoję zatem Twoją ciekawość na przykładzie ostatniego miesiąca:
>
> Co tydzień w kolejności do tyłu
> - W tym tygodniu - Syn jest chory i nie wiem, na co idą. Ale idą. Lekcje
> przepadają, 13zł
> - Spotkanie z panem i jego psem w ramach programu profilaktycznego - lekcje
> przepadły, 4 złote
> - Rotunda, baśniowe przestrogi, 7zł
> - Kino, historia żółtej ciżemki, lekcje przepadają, 5zł
> - Spotkanie ze strażnikami miejskimi, (rok temu była policja), lekcje
> przepadły (nie wiem, czy w całości)
>
Że strażnikiem pewnie musi się odbyć, bo to norma, co roku przychodzą, ale
co oni robią przez wszystkie lekcje z tym strażnikiem miejskim?? Jedna
lekcja to rozumiem.
Pana z psem, jakoś średnio widzę- nie podoba mi się (nie pan, tylko pomysł)
Baśń, kino- obie ważne, potrzebne, ale może po jednym w miesiącu.
> Zadowolona?
Zadowolona z odpowiedzi. No i żeby nie było, że nie zmieniam zdania, to
dodam, że z zestawienia to już nie bardzo zadowolona.
ja jestem zwolennikiem wyjść, wycieczek, dlatego zdziwiło mnie, że to jest
problem. Tak to jest jak ktoś patrzy na to ze swojego punktu widzenia.
Lubię zabierać dzieciaki na wycieczki, ale to jest np. spacer do
najbliższego parku jesienią, zimą, wiosną, latem żeby zaobserwować zmiany w
przyrodzie, po powrocie omawia się temat, zapisuje obserwacje, przynosi
okazy. Natomiast planując wyjścia płatne staram się, by były one w okresie
gdzie jest mniej innych wydatków. Odpada wrzesień, bo wtedy są opłaty
szkolne- podręczniki, ubezpieczenie, zeszyty itd. Odpada grudzień, bo są
wydatki świąteczne itd. itd. I jeśli jest już jakaś płatna impreza, to
raczej na inną się nie rzucam.
Jeśli jeszcze widzisz sens dyskutowania ze szkołą/wychowawcą, to poszłabym
bardziej w tym kierunku, że płatne wyjścia to może raz w miesiącu, a nie
kilka na raz. Może chociaż to dałoby się ograniczyć.
Wszystkie klasy w szkole tak chodzą tzn. "tradycja szkoły", czy tylko ta
jedna??
A co dziecko mówi na temat przeniesienia, jeśli już wie o planach, nie
szkoda mu kolegów??
wydaje mi się, że jeśli już podejmiecie decyzję o posłaniu młodszego do
innej to może jednak warto i starszego przenieść, choćby z własnej wygody,
lepiej zaprowadzać do jednej niż do dwóch szkół.
--
Elżbieta
|