Data: 2011-07-29 10:11:38
Temat: Re: czasami
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-07-28 22:00, Lebowski pisze:
>
> Wezmy chocby dla przykladu uczciwosc.
> Dla ciebie pewnie jest podstawowym kryterium samooceny, a dla innych
> moze byc przydatna, gdy dzieki niej moga odniesc wieksza korzysc niz
> bez niej lub luksusem, na ktory moga sobie pozwolic dla kaprysu,
> tracac cos na niej, jednak w zaden sposob nie warunkuje ona ich
> samooceny, ani nie wplywa na ich samopoczucie.
Hm, myślę, że należałoby życzyć każdemu takiego uwolnienia się od tej
wartości, skoro ta wolność przynosi im poczucie szczęścia (bo przynosi,
prawda?). Aczkolwiek wtedy brak tej wartości _u_innych_ z pewnością
zacząłby wpływać na ich samopoczucie. ;)
Z drugiej strony można by się zastanowić, czy niektórzy nie realizują
jednak mocnego przywiązania do tej wartości poprzez np. nieskrępowaną
działalność w necie, w której mogą pozwolić sobie na uczciwe i
pozbawione jakichkolwiek konwenansów wyrażanie opinii na każdy temat i
wyznawania wszystkich swoich paskudztw (jako taki spust ukiszonej
surówki). Ale to tylko takie luźne przypuszczenie.
Poza tym to uwolnienie kłóci mi się trochę z wcześniejszym wyrażeniem
wiary w cyrkulację dobra, w której rzekomo uczestniczymy rzucając grosz
żebrakom. Muszę to jeszcze przemyśleć. ;)
Ewa
|