Data: 2002-11-15 15:47:59
Temat: Re: czemu tak narzeka sie na malzenstwo?
Od: dorota bugla <o...@d...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sokrates wrote:
>Są sytuacje, w których to wszystko, co nas boli
>i drażni na codzień przestaje momentalnie istnieć, staje się
>nie ważne i poddajemy się bezwiednie pozytywnym uczuciom,
>które niczym instynkt samodzielnie nami kierują. To są
>sytuacje, które dają nam najwyraźniejsze punkty odniesienia
>wobec codziennych wątpliwości, które same w sobie wydają się
>istotne i drażniące, lecz w odniesieniu do innych o niebo
>ważniejszych i poważniejszych kwestii bledną i znikają.
>Starajmy się pamiętać, że nasze małżeństwa są firmamentem
>nieboskłonu a nasze wady i niesnaski tylko punkcikami
>stanowiącymi jego gwiazdy.
tylko, ze owe sytuacje moze sie zdarzyc rowniez wtedy, gdy nasze
malzenstwo ciagle jest firmamentem niebosklonu, tyle ze niebosklon
jest juz od tych gwiazd tak jasny, ze noca polarna sie zdaje
i tu nasuwa sie pytanie, co poczac....
--
oshin
--
z nienacka
|