Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: czy jestem służącą?????????
Date: Sat, 21 Feb 2004 13:11:20 +0100
Organization: Z. Bocznica w Gliwicach
Lines: 46
Sender: z...@w...pl
Message-ID: <a...@...bocznica.gliwice.pl>
References: <c0vojl$9ub$1@atlantis.news.tpi.pl> <c0vsjk$2b1$1@atlantis.news.tpi.pl>
<c0vsso$hp3$1@news.onet.pl> <c0vt4l$lin$1@nemesis.news.tpi.pl>
<c122pu$qtc$1@atlantis.news.tpi.pl> <2...@2...17.234.82>
<2...@j...jasien.net>
<4...@2...17.234.82> <c12ejh$4v5$1@atlantis.news.tpi.pl>
<1...@2...17.234.82> <c12j0k$f0a$1@nemesis.news.tpi.pl>
Reply-To: z...@w...pl
NNTP-Posting-Host: 217.153.42.137
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1077364907 12163 217.153.42.137 (21 Feb 2004 12:01:47 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 21 Feb 2004 12:01:47 +0000 (UTC)
Summary: .: powered by didziak (r) :.
X-Face: &%Vtd.kRo@"J=l'rLPnL,.DC$$M6oxy-*eDM-21-PqR}Z#dtmRja/)'8b8Azq99]BUYN`~|
<(JxOGuDHR%&x+`=AtoX4Z?M4l7oxYp^nr0%ZdglE=+i?s`cz)7e~53_}GP+(e+Q~&z{0
X-User: z.boczek
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.5.1
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:54400
Ukryj nagłówki
Wprąciłem się, gdyż Hanka Skwarczyńska i te mądrości wymagają mojej
stanowczej erekcji:
> nie bardzo sobie wyobrażam, że gdyby mnie wieczorem poprosił o, powiedzmy,
> odizolowanie przewodów do kinkietów (obrzydliwa robota ;)
Naprawdę?
Nożykiem do tapet nadkrajasz izolację dookoła przewodu ok. 1 cm od
końca (tak, żeby początek nacięcia spotkał się z końcem :]), a później
jedną ręką ściągasz odkrojoną część izolacji (drugą przytrzymując
wystający ze ściany kabel) :)
Spróbuj nozykiem do tapet, jest ostry i nie wymaga włożenia w pracę
tyle wysiłku, co w przypadku cięcia zwykłym nożem.
Obieranie kabla to coś, co robiłem zawodowo! :)
[tylko bez cytowania mnie w innych kontekstach]
>> [...] Praca w domu to jak praca na roli w zasadzie ciągła
>> ale z odpoczynkiem wpisanym (czy przeplatającym się z) w pracę.[...]
> Praca w domu jest monotonna, powtarzalna i w zdecydowanej większości nie
> daje wymiernych, trwałych rezultatów. Nie daje też wymiernych, namacalnych
> korzyści i do tego jest mało prestiżowa. A na dokładkę odbywa się w trybie
> 24/7/365, co moim zdaniem jest jej największą wadą.
I tutaj oboje macie rację.
Pozwolę sobie dodać, że wszystko zależy od tego, o jakiej pracy
zawodowej rozmawiamy i o jakich pracach w domu rozmawiamy.* **
*) bywa, że w pracy jest zapieprz na okrągło tak, że - wychodząc z
niej po 10 godzinach - zastanawiasz się, co należy zrobić jutro z
samego rana, żeby nie zawalić... a bywa, że siedzisz i czekasz na
robotę, która zdaży się raz na dwa dni.
A w domu można w jeden dzień posprzątać i w drugi mieć stosunkowo
większy luz (bo będzie czysto - i skupić się już tylko na obiedzie i
dziecku).
**) Dodatkowo trzeba też wziąć pod uwagę natręctwa pań domu :]
('jeżeli w domu nie odkurza się codziennie, to jest to dom brudny',
itp.), metraż domu (zaczynasz sprzątać piątą łazienkę, a pierwsza jest
już brudna :]), itp.
Wszystko zależy zatem od indywidualnego przypadku.
--
W Usenecie każdy może sobie opisać co chce i za parę impulsów
telefonicznych pozgrywać Matkę Teresę. (c) by Jolanta Pers
|