Data: 2004-02-21 12:11:20
Temat: Re: czy jestem służącą?????????
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, gdyż Hanka Skwarczyńska i te mądrości wymagają mojej
stanowczej erekcji:
> nie bardzo sobie wyobrażam, że gdyby mnie wieczorem poprosił o, powiedzmy,
> odizolowanie przewodów do kinkietów (obrzydliwa robota ;)
Naprawdę?
Nożykiem do tapet nadkrajasz izolację dookoła przewodu ok. 1 cm od
końca (tak, żeby początek nacięcia spotkał się z końcem :]), a później
jedną ręką ściągasz odkrojoną część izolacji (drugą przytrzymując
wystający ze ściany kabel) :)
Spróbuj nozykiem do tapet, jest ostry i nie wymaga włożenia w pracę
tyle wysiłku, co w przypadku cięcia zwykłym nożem.
Obieranie kabla to coś, co robiłem zawodowo! :)
[tylko bez cytowania mnie w innych kontekstach]
>> [...] Praca w domu to jak praca na roli w zasadzie ciągła
>> ale z odpoczynkiem wpisanym (czy przeplatającym się z) w pracę.[...]
> Praca w domu jest monotonna, powtarzalna i w zdecydowanej większości nie
> daje wymiernych, trwałych rezultatów. Nie daje też wymiernych, namacalnych
> korzyści i do tego jest mało prestiżowa. A na dokładkę odbywa się w trybie
> 24/7/365, co moim zdaniem jest jej największą wadą.
I tutaj oboje macie rację.
Pozwolę sobie dodać, że wszystko zależy od tego, o jakiej pracy
zawodowej rozmawiamy i o jakich pracach w domu rozmawiamy.* **
*) bywa, że w pracy jest zapieprz na okrągło tak, że - wychodząc z
niej po 10 godzinach - zastanawiasz się, co należy zrobić jutro z
samego rana, żeby nie zawalić... a bywa, że siedzisz i czekasz na
robotę, która zdaży się raz na dwa dni.
A w domu można w jeden dzień posprzątać i w drugi mieć stosunkowo
większy luz (bo będzie czysto - i skupić się już tylko na obiedzie i
dziecku).
**) Dodatkowo trzeba też wziąć pod uwagę natręctwa pań domu :]
('jeżeli w domu nie odkurza się codziennie, to jest to dom brudny',
itp.), metraż domu (zaczynasz sprzątać piątą łazienkę, a pierwsza jest
już brudna :]), itp.
Wszystko zależy zatem od indywidualnego przypadku.
--
W Usenecie każdy może sobie opisać co chce i za parę impulsów
telefonicznych pozgrywać Matkę Teresę. (c) by Jolanta Pers
|