> No i co teraz?

To co w kazdym takim przypadku.
Wystarczy zdac sobie sprawe z jednego: w kazdej chwili otaczaja nas nie
tylko mikrofale ale tez i promienie X, promieniowanie kosmiczne itd.
Szkodliwosc tychze zalezy tylko od ilosci....
Zrobienie jednego przeswietlenia na rok nie przeszkadza, natomiast
przeswietlanie sie codziennie "dla sportu" moze z pozytywow tylko
podniesc (krotkotrwale) nasze walory estetyczne i praktyczne w nocy (nie
bedziemy potzrebowali swiatla), ale z grubsza wiadomo do czego w koncu
doprowadzi.
To samo dotyczy jedzenia, etc.
W koncu, z drugiego konca kija patrzac... arszenik tez da sie zjesc i
nie odczuc tego efektu. Kwestia tylko ile. Powiem wiecej: codziennie
prawdopodobnie go pijemy z woda, bo jakies sladowe ilosci napewno sie
znajduja w tym w wodzie pitnej.

Reasumujac: mowienie o szkodliwosci (lub jej braku) czegokolwiek, bez
podania dawki jest glupota i demagogia. Niestety jak juz sobie ktos cos
ubzdura, to mu sie tego nie wytlumaczy.

Z mojej strony EOT.

Pozdr.,
Shrek