Data: 2005-09-04 20:24:17
Temat: Re: czy partner powinien wiedzieć...?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer; <809319623@nnr> :
> ;) Zastanawiałem się nad funkcją "jałopowatych" facetów, którzy co
> pewien czas się uzewnętrzniają na psp - doszedłem do wniosku, że są
> pożyteczni, pomimo swoich własnych strat i teoretycznie, jeżeli mają
> taką chęć, mogą poszukiwać zaspokojenia własnych emocji w wiedzy o tym,
> że gdyby nie oni, to partnerka nigdy by nie wybrała Kogoś_Innego - a po
> pewnym czasie, kiedy funkcja "ucieczki" zaniknie, jej związek się zawali
> albo zepsuje - czysta rozkosz - wystarczy poczekać na efekty. ;)
Musiałem się dopisać do samego siebie - powyższe jest pełną
racjonalizacją wraz z elementem zadośuczynienia. W moim przypadku
element zadośćuczynienia występuje raczej w formie żalu, jeżeli los
drugiej strony ułoży się źle, jeżeli dobrze, to jak zwykle - "widocznie
tak powinno być"
W sumie musiałem się dopisac, bo odkryłem zadanie racjonalizacji vel
antycypacji. Ma za zadanie przygotować emocjonalnie [obronić/ochronić]
na najgorszą ewentualność i umożliwić, po realizacji scenariusza
autosugestywne "uciszenie" emocji - w moim przypadku przeważnie "wyrażam
zgodę" na najgorszy scenariusz - to swoisty akt woli, bo często wchodzę
w takie sytuacje wiedząc, że dam sobie radę - czasami jednak okazuje
się, że rzeczywistość jest bardziej złożona od moich przewidywań. ;)
Flyer
|