Data: 2005-09-13 22:28:54
Temat: Re: czy partner powinien wiedzieć...?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer; <dg7fn3$dul$1@nemesis.news.tpi.pl> :
> Hania ; <dg6hdb$r5g$1@inews.gazeta.pl> :
>
> > pewnie wlasnie tak - (sadze sama po sobie) -wlasnie wywalenie na zewnatrz
> > pozwala pogodzic sie/zrozumiec w pelni.
>
Ale co zrozumieć? To tylko wypowiadający może zrozumieć lub osoba
znająca kontekst, a co jeżeli kontekst nie jest znany? Powiedzmy, że
ktoś wypowiada kwestię w stylu [w obecności jakiejś zainteresowanej
osoby] - "zestarzeję się w samotności":
- czy to oznacza pogodzenie się z przyszłym wyborem i ryzykiem z tym
związanym?
- czy to oznacza świadomość własnych ułomności lub złudzenie
racjonalizacyjne dotyczące własnej osoby?
- a może jest to odtwórcze wywołanie jakiegoś bytu związane z
zaistnieniem jakiegoś bodźca [np. cieniem rzucanym przez sosnę ;)], ale
nie do odczytania bez odniesienia się do przeszłej sytuacji?
Odczytywanie racjonalizacji bez znajomości faktów to idiotyczna praca
--> postawiłem na fakty, choć intuicja mnie nadal męczy. ;)
Flyer
|