Data: 2005-09-14 06:51:24
Temat: Re: czy partner powinien wiedzieć...?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer; <126526199@nnr> :
> Flyer; <dg7fn3$dul$1@nemesis.news.tpi.pl> :
>
> > Hania ; <dg6hdb$r5g$1@inews.gazeta.pl> :
> >
> > > pewnie wlasnie tak - (sadze sama po sobie) -wlasnie wywalenie na zewnatrz
> > > pozwala pogodzic sie/zrozumiec w pelni.
Znów się podczepię i posmędzę - PD wcięło, Sławek się wku...., więc nie
mam na kim pasożytować.;)
Czyli definicja podręcznikowa racjonalizacji jest jak najbardziej
poprawna, tyle tylko, że trzeba uznać, że pisali ją mentalni kretyni ;).
W momencie odpytywania z racjonalizacji, post factum, mogą one nie
"zawierać" emocji/być sprzeczne z bieżącym stanem emocjonalnym
odpytywanego. To swego rodzaju zabawa bytami, zdolność do myślenia
abstrakcyjnego jak by się wyraził humanista - przytaczanie
racjonalizacji jako samodzielnych bytów świadczy tylko i wyłącznie o
zdolności do myślenia *abstrakcyjnego* - nie mylić ze zdolnościami do
myślenia *odtwórczego* [i zapewne związanej z nią, zdolnością do
myślenia abstrakcyjnego, jeżeli nie tożsamej z nią, dysocjacji, czyli
uwolnieniu się funkcji mowy spod służebnej/stabilizującej funkcji wobec
emocji], a nie o tym, że ktoś nie potrafi wejść w swoją podświadomość.
;)
Po prostu - racjonalizacje na grupie są fantomami, do których inni mogą
sobie strzelać, a ja bezpiecznie mogę to obserwować - ale to nie wynika
z mojego zamysłu, ale tak już jest z racjonalizmami post factum - to
okoliczności tworzą możliwość użytkowego i w miarę bezpiecznego ich
wykorzystania [fantomów racjonalizacji].
Trudno kogoś takiego jak ja "uderzyć" na grupie, nawet jeżeli to co
napiszę wygląda jak coś, co zostało stworzone z potrzeby ugłaskania
emocji - czasami wplatam w tekst swoje przeszłe i już dawno wygasłe
racjonalizacje, a czasami jest to kwestia tego, że zanim mi ktoś
odpisze, to racjonalizacja już zostanie zasocjowana. Można mnie
"uderzyć" tylko .... [to już by była zbyt dokładna instrukcja ;)] -
mojej Sympatii jednak to się udało, choć nie na grupie. ;) Ciekawe
tylko, czy to co napisałem przed chwilą też nie jest racjonalizacją -
ot, niebezpieczeństwo wynikające z posługiwania się mową - każde zdanie
może stworzyć Fakt. ;)
Flyer
|