Leszek pisze:

> Bo on ma do pomocy caly sztab ludzi, a Arek bedzie musial go sobie
> zorganizowac.

- cos wymysle - mama kilku przyjaciol ;-)

> Pawlowskiego widzialem kiedys "na zywo" z odleglosci niewiekszej niz metr.
> Nawet mialem ochote go zagadnac, ale moja niesmialosc wziela gore i
> zrezygnowalem.

- Pawlowskiego widzialem kilka razy i nawet gadalem z nim. Podobnie do mnie
tez ironicznie zerka na ten swiat. Ale z kolegami stwierdzilismy ze z ta
gala w Warszawie co Kwasniewska zaprosil to przesadzil. Nawet mialem mu
powiedziec ale nie bylo okazji.

pozdr.
Arek


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi