Data: 2008-07-30 20:36:56
Temat: Re: czy wiara w zbawienie jest egocentryzmem?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 30 Jul 2008 13:23:57 -0700 (PDT), glob napisał(a):
> Ikselka-nie przyzwyczajaj sie do tego stada.Kosciól daje niesamowite
> mozliwosci wyjscia ze stada.
Ale ja nie chcę :-)
Chyba nadal mnie nie rozumiesz. Nie mogę wytłumaczyć Ci niczego więcej.
> Zobacz swiat obecny gdzies niesamowicie
> pedzi. Wszystkie kotwice ze statyka zostaly zerwane,ludzkosc jedzie
> zdynamizowana, zagubiona,co, gdzie, w jaka strone,gdzie jest dom,mój
> dom.
Mnie nic nie pędzi ani nie ucieka, ani się nie gubię, a mój dom jest ciągle
w tym samym miejscu. Mam w tym domu wszystko, czego tylko potrzebuję do
życia. Aż nie chce mi się z niego wychodzić, nie znosze go opuszczac i jest
to najpiękniejsze i najspokojniejsze miejsce na Ziemi - dla mnie i mojej
rodziny. Dzieci do niego tęsknią, wracają co rusz, i ludzie chętnie nas
odwiedzają, aby trochę pokosztować tej aury - bo mówią nam to zawsze :-)
Więc być może poza moim domem świat dokądś pędzi, ale ja to chromolę, bo
wiem, że nic nie jest ważne, kiedy mogę wrócić tutaj.
> Przez pozerajaca sie dynamike nic juz pewne i wlasciwe nie jest i
> gdzie w tym wszystkim ja-i to jest stado.Zagubione stado,a ja, jak
> znalezc dystans ,wyspe na której mozna odpoczac.
Dom, rodzina, miłość. To moja wyspa. Chyba za bardzo przejąłeś się moim
stadem - ono (to kościelne) jest tylko pomocnicza wartością :-)
> Jak kiedys zobaczysz
> czlowieka w kosciele,który sie nie modli a jedynie odpoczywa na swojej
> wyspie,to bede ja i wtenczas wyspy podadza sobie rece.
Wiesz co? ja też odpoczywam w kościele i nawet nie zawsze się modlę. jestem
wtedy w stadzie - jestem bezpieczna, dobrze się czuję, to mi wystarczy. Nic
nie muszę - wystarczy, że tam jestem. Kto Tobie naopowiadał, że
uczestniczenie w mszy to nasilone skupienie i klepanie wszystkiego równo z
innymi? Uczestniczenie w mszy to także oderwanie się od bieżących problemów
nie dających czasu na spokojne zatrzymanie się, spokojne kontemplowanie
świata i swojego (!!!) życia. Na to poświęcam sporo czasu w kościele. Myślę
tam także o swojej rodzinie, mężu - czasem nawet wcale nie "kościelnie" :-)
--
====================================================
================
"Jestem sam dla siebie bohaterem, ale jestem zbyt wielkim tchórzem, aby sam
sobie to przyznać."
M.A.S.H.
|