Data: 2008-10-01 09:23:58
Temat: Re: czyje to orzechy?
Od: "pluton" <z...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>> Dokładnie. Także te na zwiających na jego stronę gałęziach.
>
> Litości. Czytaj to co napisali poprzednicy. Owoce na drzewie nie są jego,
> tylko sąsiada. Jego są tylko te opadłe.
>
Czy dozwolone jest potrzasanie galazkami zwieszajacymi sie nad
naszym terenem ?
Jak wyglada sytuacja w momencie opadania owocu ? Czy prawa wlasnosci
przechodza plynnie od 100% wladania przez sasiada w momencie
rozpoczecia spadku, do 100% naszej wlasnosci w momencie dotkniecia ziemi ?
A jak po upadku owoc bedzie podskakiwac ? Czy sasiad cyklicznie nabywa
i traci czastke praw ?
pozdrawiam
pluton
|