Data: 2003-05-21 18:37:53
Temat: Re: depresja
Od: "Saba" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Przychodzi nagle. Wtargnięciem, szarpnięciem i upadkiem wszystkiego co
miało
> jakikolwiek sens.
> Tyle miałam planów. Zupełnie mi na nich obecnie nie zależy.
> A najbardziej na tym jak mnie spostrzegają z boku, z dala, od przypadku.
>
> Nie jestem sama. Zadzwoniła moja przyjaciółka. Mogłam tylko słuchać,
słuchać,
> słuchać. Nie dałam po sobie poznać, że mam dokładnie to samo. Nikomu nie
daję
> odczuć, że jest aż tak źle. Bagatelizuję ale nie w środku.
>
Przykre jest to ze żyjemy w takich czasach,kiedy coraz wiecej ludzi cierpi
na depresje a jeszcze mniej sie do tego przyznaje,
Niestety z depresją jest tak samo jak z katarem przychodzi nagle,
niezapowiedzianie i wcale nas nie pyta czy moze tu zostać.A pomimo starej
prawdy ze katar leczony trwa 7 dni a nie leczony tydzień z depresją nie tak
łatwo sobie poradzić.Często ludzie podchodzą do tego tak jak ty czyli chcą
na siłe przeczekać
nie pokazując nic na zewnątrz.Niestety to nie najlepsza metoda,bo
przeczekiwanie tak naprawde tylko potęguje naszą bezsilność i nasz stan
depresyjny.
Jeżeli nie masz ochoty na lekarstwa to może masz przyjaciółke lub kogoś kto
w jakiś sposób potrafi pokazać ci jaśniejsze strony życia.
Czym prędzej uda Ci sie z tego otrząsnąc tym szybciej poskładasz swoje życie
spowrotem .
Mam nadzieję ze jednak uda Ci sie szybko wyjść na prostą.
Życzę powodzenia Saba
> --
>
|