"Eva" <e...@w...pl> wrote:

>Wkrótce moja córka obchodzi urodziny -8. Jestem w trakcie przygotowywania
>meni ale....no właśnie mam problem potrzebny mi jakiś deser

Mus czekoladowy
"6 jajek
150 g masla
100 g mlecznej czekolady
100g gorzkiej czekolady
w kapieli wodnej roztapiamy czekolady i maslo, lekko ochladzamy
i dodajemy zoltka, mieszamy dokladnie bialka ubijamy na
sztywno i 1/3 dodajemy do masy czekoladowej, miksujemy mikserem na
najwyzszych obrotach, dodajemy pozostale bialka i mieszamy
delikatnie trzepaczka, przelewamy do pucharkow i wstawiamy na kilka
godzin do lodowki, mozna dekorowac bita smietana i skorka
pomaranczowa kandyzowana ta gorzka czekolada powinna byc jak
najbardziej gorzka, wtedy krem jest sztywniejszy i ma pelniejszy smak " Przemek

"Deser G'amona
Skladniki:
* galaretka (smak wg uznania) UWAGA!!!!! Nie nadaj sie do tego
galaretki ekspresowe (te co tezeja, jak ostygna)
* jogurt (w oryginalnym przepisie byl jak najchudszy, ja biore
jak najtlusciejszy - mniam...)
* mozna owoce i/lub bakalie, ale niekoniecznie
Produkcja:
1. galaretke rozpuscic (wg przepisu na torebce), poczekac az
przestygnie - moze byc nieco letnia
2. do jogurtu dodac troche galaretki i dokladnie wymieszac,
znow troche galaretki i wymieszac itd. az cala galareta znajdzie
sie w jogurcie, a masa bedzie jednolita
3. wlac do slatareczek/pucharkow i wstawic do lowdowki,
pozostawic do stezenia; w przypadku dodawania owocow lub kakali, mozna
zalac je masa lub wykonac deser wielowarstwowy i wyladac na
kazda warstwe, jak nieco stezeje (ja prawei zawsze, jak mam czas,
robie wielowarstwowe, nawet bez dodatkow i jest pycha!)
Dobre rady: * jesli robimy cala galaretke, to lepiej wziac pol
litra jogurtu, ale tak naprawde proporcje kazdy sobie ustala wg
upodoban * im wiecej bedzie galaretki, a mniej jogurtu, tym
deser bedzie bardziej scisly i moim zdaniem mniej smaczny * deser
mozna wykonczyc warstwa samej galaretki, a brzeg pucharku
wczesniej umaczac w wodzie i obtoczyc w cukrze, na brzegu
zaczepiamy wtedy plasterek jakiegos cytrusa czy innej owocosci i jest
SUPER! (juz mi sie zachcialo jesc, a tu jeszcze tyle godzin w
pracy...ech...) * lepiej odizolowac od zapachow w lodowce, bo lubi
totoj wciagnac i ma nieciekawy smaczek wtedy (ale to na ogol,
gdy stoi zbyt dlugo) Deser mozna przygotowac na wiele sposobow
zaprzegajac wlasna wyobraznie (jak ktos cos nowego wymysli, to
to tez niech sie podzieli), jest w miare tani, szybki, latwy i
bardzo smaczny, a do tego zawwsze niezmiennie zachwyca moich gosci."

"Deser Uli
Potrzebujemy:
1 op. twarozku homogenizowanego
1 czubata lyzke cukru-pudru
3 lyzki posiekanych orzechow
1 puszke brzoskwin
1 lyzke plaska zelatyny
ok. 0,5 esencji pomaranczowej
Zelatyne rozpuscic w 1-1,5 lyzki zimnej wody w malym rondelku;
ten wlozyc do garnka z wrzatkiem i mieszac do rozpuszczenia
zelatyny. Potem do niej stop niowo dodawac zmieszane uprzednio
serek+cukier+orzechy+esencje. Stezony krem umiescic w cudnej
urody czarkach, na wierzch polowki odsaczonych brzoskwin, na nie
konfitury *wylacznie* truskawkowe lub malinowe. Nie dosyc, ze
wyglada pieknie, to smakuje rewelacyjnie."

..i linki do przejrzenia...

http://www.gdynia.ids.pl/~wroclawska/dziecko.html

http://www.kulinaria.pl/kategorie.php?nr=22