Witam !
Szczerze mówiąc ,nie wierzę w żadne diety-cud przy których trzeba się
faszerować pigułami lub tak ograniczać ilość jadła lub rodzaj spożywanych
produktów że w efekcie przez cały dzień myśli się tylko o własnym głodzie.
Wiele z nich wypróbowałam na sobie - były skuteczne , ale efekt jo-jo
bardzo szybko się pojawiał.
Wg mnie idelną dieta to połączenie "myślenia" przy jedzeniu tj. ograniczanie
tłuszczów, węglowodanów a przede wszystkim ilości jedzenia ( czyli dokładnie
to co napisała Magdalena B.) z aktywnością fizyczną.
Od niedawna ( 3 miesiace) staram się biegać dziennie ok .3 km i "myśleć"
przy jedzeniu i wreszcie widzę efekty . Oprócz wspaniałego samopoczucia po
bieganiu - waga zaczęła mi spadać .
Polecam tę metodę i pozdrawiam
Jola



Magdalena Bassett napisał(a) w wiadomości: <3...@w...net>...
>Jedyna dieta, ktora dziala na dluga mete, to jesc mniej. Odlozyc ten
>ostatni kasek, nie brac dokladki deseru, uzyc polowe tluszczu do
>smazenia, przepuscic lunch jednego dnia, poscic jeden dzien w miesiacu
>pijac tylko herbate lub wode, no i pic mniej alkoholu. W ten sposob
>mozna w zasadzie jesc wszystko, tylko w mniejszych ilosciach, tracac
>okolo kilograma miesiecznie, czyli jedzac 6000 kalorii mniej miesiecznie
>niz dotychczas (200 dziennie). Po paru miesiacach zoladek sie skorczy,
>po 2-3 latach cialo samo wyrowna sie przy wadze, ktora jest odpowiednia
>twojej budowie. Nalezy rowniez brac jakies ziola i mineraly, ktore
>pomagaja wydalaniu toksyn z organizmu, jak i witaminy, ktore zapewnia
>optymalne srodowisko organizmowi walczacemu z nadmiarem tluszczu.
>Magdalena Bassett