Data: 2010-07-26 00:33:53
Temat: Re: dlaczego chorujemy?
Od: "sundayman" <s...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Chiron" <c...@o...eu> napisał w wiadomości
news:i2hc68$gvk$1@news.task.gda.pl...
> http://artelis.pl/artykuly/16564/droga-do-lepszego-y
cia-diagnostyka-karmy-wg-siergieja-niko-ajewicza-aza
riewa
>
> jeśli kogoś razi "karma" "reinkarnacja"- to niech te pojęcia zostawi. To
> coś, o czym się przekonałem sam- i starałem się przekonać Was od początku
> mojego pobytu na psp.
> Szczególnie dedykuję Jakubowi Krzewickiemu (tak, to kontynuacja pani
> Bławatskiej- jej szkoła), a może także Pszemolowi?
> Sam nie ze wszystkim się zgadzam (choćby z jego stosunkiem do rodziny)-
> pragnę zwrócić uwagę na przyczyny chorób: ponad 90% to dziedziczenie
> mentalne, tylko kilka procent to nasza somma.
No tak, też nie do końca bym chyba się zgodził ze wszystkim, ale generalnie
popieram...
Trudno mi powiedzieć jak to jest z tymi procentami, zwłaszcza, że tu nie ma
chyba podziału na "czarne" i "białe", tj. chcę powiedzieć,
że to co można podciągnąć pod "somatyczne" ja bym równie dobrze podciągnął
pod "mentalne", bo przecież te zaburzenia "somatyczne"
też podlegają procesom "karmicznym" i są tak samo w nie włączone.
Czyli raczej byłbym za stwierdzeniem, że 100% jest "mentalne", tyle, że
mniej lub bardziej bezpośrednio...
Czyli, dla takiego jednego z drugim byłoby pewnie nie do zaakceptowania , bo
to "opcja" na "determinacyjny" model naszego istnienia.
Czyli "nie ma wolności"... :)
No i - prawdę mówiąc - imho tak właśnie jest, tyle, że zupa nie wyklucza
schabowego - czyli jest to tylko pozorna sprzeczność...
Bo, jak parę razy zdarzyło mi się wspomnieć w dyskusjach z przywoływanym
Pszemolem , logika jest tyleż wygodnym co ułomnym narzędziem... :)
Ale, to dygresja oczywiście...tfu tfu...
|