Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!not-for-mail
From: "Second" <s...@k...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: dlaczego tak właśnie wybieram?
Date: Sun, 13 Apr 2003 11:29:55 +0200
Organization: http://news.icm.edu.pl/
Lines: 35
Message-ID: <b7bamh$a22$1@SunSITE.icm.edu.pl>
References: <b7a04g$jef$1@news.onet.pl> <b7ba6b$8be$1@nemesis.news.tpi.pl>
Reply-To: "Second" <s...@k...pl>
NNTP-Posting-Host: waw03212028.visp.energis.pl
X-Trace: SunSITE.icm.edu.pl 1050226194 10306 62.29.212.28 (13 Apr 2003 09:29:54 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...edu.pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 13 Apr 2003 09:29:54 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:197262
Ukryj nagłówki
> Inny aspekt to wierność sobie i szacunek dla samej siebie.
> Po pierwsze, ludzie pożądają trwałości i stałości, w tym trwałości swoich
> wyborów. Zwłaszcza tych podejmowanych w okresie zakochania, kiedy przecież
> "tak jasno" widzi się drugą osobę. Przeraża ich myśl, że olśnienie mogło
być
> fałszywe, że ich "jasny i stuprocentowo pewny" wybór okazał się w miarę
> upływu czasu pomyłką.
>
> Po drugie, odcinając się od niego teraz, po dłuższym okresie złej relacji,
> na którą przyzwoliłaś, przyznałabyś, że od pewnego momentu pozwoliłaś się
> traktować jak szmata. A to by bolało. Co innego, gdybyś go zmieniła swoimi
> wysiłkami i poświęceniem. Ach, wtedy wszystko przeinterpretowałoby się
> wstecz w wizję zwycięstwa, które pokonało przeciwności. Tylko, że to się
nie
> za bardzo zdarza.
>
Jestem pod wrażeniem tego postu Paweł.
Ile rzeczy może rozjaśnić przeczytanie paru sensownych zdań - i do układanki
z odpowiedziami na pytania ktore gdzies tam od 2/3 lat chodziły po głowie,
skąd czyjeś zachowania takie a nie inne, jakie są motywy działania ludzi
w takich układach, do takiej układanki nagle dochodzą te brakujące dwa
ostatnie klocki
i wszystko staje sie jasne.
Dzięki i pozdrawiam.
Second.
|