Data: 2000-04-20 19:49:27
Temat: Re: do Pana Jacka
Od: Mariusz Krawiec <k...@c...edu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jacek wrote:
>
> > > A czy nasłonecznienie nie może wpływać na dietę?
> > > Czy tam gdzie nie ma upraw zborza czyli własnie w górach albo okolicach
> > > podbiegunowych nie dojrzewają dziewczynki wolniej? Szwajcaria jest tego
> > > niezlym przykadem, tam areał upraw zborzowych jest niewielki.
> > >
> >
> > O ile mi wiadomo Szwajcaria jest krajem dosc bogatym
> > i z pewnoscia importuje zywnosc. Nie przypuszczam by Szwajcarzy
> > zywili sie tylko serem i czekolada. We wspolczesnym swiecie to co rosnie
> > na polu za oknem nie odzwierciedla tego co jest na polkach w sklepie.
>
> Masz oczywiście rację, I dlatego Szwajcarzy powoli zmierzają w tą samą
> stronę co cała europa.
> Jak już ich potrawy będą takie same jak Niemców to Szwajcaria przyłączy się
> do UE i się skończy.
> Ale jeszcze do niedawna kiedy handel nie był tak rozwinięty Szwajcarzy jedli
> tylko owoce swojej ziemi co zapewniło im znaczną przewagę nad okolicznymi
> krajami. Ale dzięki CocaColi i snickersom za 30 lat nie będzie różnicy
> między Szwajcarią a resztą kontynentu.
Nie bylem nigdy w Szwajcari, ale mam tam krewnych.
Wydawalo mi sie, ze juz _od dawna_ nie ma wielkiej roznicy miedzy
Szwajcaria a reszta kontynentu (przynajmniej jesli chodzi o zaopatrzenie
sklepow spozywczych i odzywianie sie). Nie trzeba czekac 30 lat.
[...]
>
>
> Ale
> > > ponieważ pewnego razu zmienił swoją dietę z pastersko-myśliwskiej na
> dietę
> > > zborzowo chlebową to się skończył czas szczęśliwości i zdrowia.
> > >
> >
> > no ale dzieki temu (albo na nieszczescie) mamy piramidy, pismo
> > i w ogole cala cywilizacje. Gdyby ludzie nie porzucili w pewnym momencie
> > ganiania za zwierzyna to nie moglibysmy porozumiewac sie teraz na takie
> > odleglosci za pmoca emaila :-)
>
> Coś w tym jest. Ale czy człowiek teraz jest szczęśliwszy niż wtedy kiedy
> sobie łupał kości bawołu i polował na mamuty?
> Nie jestem przekonany.
>
>
Ja tez nie. Poza tym szczescie to bardzo subiektywna sprawa.
Jeden jest bardziej szczesliwy zyjac wsrod cywilizacji inny zdala od niej.
Ja preferuje wszystkiego po trochu.
Chodzi mi o to, ze tego postepu cywilizacji nie da sie latwo zatrzymac.
Jakas globalna katastrofa moze cofnac nas do epoki kamienia lupanego,
ale ludzie sami dobrowolnie nie przeniosa sie teraz do jaskin.
>
> >
> > "choroba jest wynikiem braku odpowiedniego lekarstwa"
> > Hm... interesujace podejscie. Szczerze powiedziawszy nie spotkalem nikogo
> > reprezentujacego takie poglady :-)
> >
> Oczywiście trochę przerysowuję. Ale popatrz na wszelkie komunikaty o nowych
> lekach.
>
w moim odczuciu reklamy nowych lekow nie odbiegaja w niczym
od reklam piwa, gumy do zucia, biustonoszy czy nowych samochodow.
Powiedzialbym nawet, ze reklamy samochodow o wiele czesciej
stosuja nieczyste tricki jak np. zdjecia Chevroleta pedzacego po bezdrozach,
Jeepa wdrapujacego sie na pionowa sciane itp.
>
> > A tak na marginesie, to poznalem niedawno osobe, ktora
> > swoje zycie zawdziecza penicylinie. Bedac malym dzieckiem
> > osoba ta dostala ostrego zapalenia pluc i wlasciwie nie miala
> > zbyt wielkich szans na przezycie. Komus z jej bliskich udalo
> > sie zdobyc penicyline.
> > Wiekszosc z nas zapomina, ze jeszcze 50-60 lat temu
> > nie bylo antybiotykow i wiele bakteryjnych chorob,
> > ktorymi dzisiaj malo kto sie przejmuje prowadzilo do smierci.
>
> I właśnie ten sukces medycyny, czyli zastosowanie penicyliny spowodowało że
> medycyna zaufała w możliwości chemii w ratowaniu ludzkiego zdrowia.
>
wiele chorob ktore w przeszlosci dziesiatkowaly ludnosc Ziemi
jest dzis calkowicie uleczalna nie tylko dzieki penicylinie.
Penicylina nie jest tu czyms wyjatkowym.
Mariusz
|