Data: 2008-10-12 23:01:46
Temat: Re: do którego momentu pomoc jest pomocą?? - prosze o pomoc
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
tren R pisze:
> adamoxx1 pisze:
>> Flyer pisze:
>>> o...@g...com;
>>> <0...@l...go
oglegroups.com> :
>>>
>>>> Jestem bardzo zaskoczona tym że część mojej rodziny twierdzi że źle
>>>> robimy biorąc tego chlopca do siebie. Uzasadniają to tym że dziecko
>>>> przyzwyczai sie do lepszych warunków i jezeli bedzie musial wrócić do
>>>> domu do ojca będzie mu ciężko.
>>> A tam będzie mu ciężko - będzie umiał sam o siebie zadbać [mycie się,
>>> jedzenie], będzie wiedział czego oczekiwać od rodziców i na jakie
>>> zachowania nie godzić. Gdybyście zostawili to dziecko u jego ojca, to
>>> miałoby jeszcze ciężej - co prawda nie w swoim domu, ale w interakcjach
>>> z otoczeniem.
>>>
>>> Pozdrawiam
>>> Flyer
>>
>> Jednak on ma te 4 lata, wiec nie sadze zeby zdobył sie tu na tego typu
>> refleksje.
>> Te obawy sądze są uzasadnione, ze po powrocie do swojego domu - po
>> 2-tygodniowym pobycie w lepszych warunkach - może zacząć stroic fochy i
>> wdać sie ojcu jeszcze bardziej we znaki...
>
> stroic fochy? chyba bardziej tęsknić w tym przypadku...
>
>
moze sie zbuntowac przeciwko ojcu i przestac na niego reagowac, zamknac
sie w sobie. A to tylko ojca rozwscieczy.
Ale ok, w koncu nic o tym ojcu nie wiemy, o dziecku i jego usposobieniu
tez nic., wiec mozna sobie gdybac
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
|