Data: 2002-03-28 13:51:59
Temat: Re: dobrane małżeństwo
Od: <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jest się po ślubie x lat. (dla jednych może to być 10 dla innych rok), ma
> się dzieci, problemy w pracy, domu. Z TZ (ale to się przyjęło:) porusza się
> tematy głównie "organizacyjne", gdzie pojechać, co kupić, załatwić, oraz
> "dziecięce"; osiągnięcia pociech, kłopoty wychowawcze. Czy tak wygląda
> zwykłe małżeństwo? Z moich obserwacji wynika, że niestety tak....żyje się
> razem ale osobno, ludzie często nie mają sobie nic do powiedzenia, zniknęły
> tematy wspólnych rozmów. Sprawy dnia codziennego swoją prozaicznością
> zabijają romantycznego ducha, który kiedyś ich połączył. Czy można tego
> uniknąć?
>
> Pozdrawiam
> Wanda
można:-)) nie wiem, czy jestem dobrym przykładem, bo jestesmy po slubie niecałe
cztery lata;-). My bardzo lubimy tę naszą codzienność, rozmowy o pracy,
dziecku, wszystko "organizacyjne". Nie moge powiedziec, że zyjemy razem ale
osobno, ja wiem, że moje problemy szczerze interesuja mojego męża i vice
versa.... A romantyczność? Na to tez jest czas.....przed chwila przyszedł do
mnie mąż, który pracuje 10 pieter wyżej tylko po to, żeby dac mi "Zajączka"
(hurra 5th Avenue Margaret Astor!!!:-))) i szepnąć do ucha, że mnie kocha, tak,
zeby nikt na korytarzu nie usłyszał........
I powiem Ci, że ja z moim męzem lubie nawet wielkie zakupy w sklepach....po
prostu staramy sie, aby ta "codzienność" była NASZA:-)))
Tak wiosennie nastawiona
UlaZ
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|