Data: 2005-05-29 20:56:05
Temat: Re: doktorat
Od: "locke" <l...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d7d48l$p9r$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "locke" <l...@a...pl> napisał w
> > Z mojego rozeznania to studia doktoranckie są stosunkowo nową formą
> > (jakieś
> > kilkanaście lat dopiero). Ta ścieżka jest obecnie promowana i znalazła
> > nawet
> > miejsce w całym układzie edukacji. A uczelnie już dawno zauważyły ten
urok
> > (o czym pisałem) i przestały zatrudniać asystentów.
>
> Tzn. naukowcy "z wolnej stopy" będą zanikać w obliczu tej nowej formy?
>
Pewnie tak. Zresztą tych "z wolnej stopy" i tak nie było wielu. Jak ktoś
chciał się bawić w stopnie naukowe to zwykle przytulał się gdzieś przy
uczelni czy innym instytucie. Kiedyś robił to jako asystent - dziś jako
doktorant. Wydaje mi się, że idea SD i dla samego doktoranta jest lepsza
(tak przynajmniej było "za moich czasów").
|