Data: 2004-03-24 13:46:30
Temat: Re: dot. aborcji
Od: "Artur Czeczko" <a...@e...one.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:1hzihmj162847$.dlg@always.coca.cola...
>
> Niestety widząc takie komentarze nie potrafię się powstrzymać, mimo, że
> pisanie w takim wątku to zwyczajnie 'gra w piegi'
A ja myślę, że nie zrozumiałeś tego co napisałem.
I na dodatek założyłeś ignore... więc nie ma sensu się wysilać i
odpisywać...
Wiesz, jak wygląda dowodzenie twierdzeń w matematyce? Albo obalanie?
Joanna P. podała twierdzenie: "jeśli A, to B", a ja tylko podałem
kontrprzykład,
obalający to twierdzenie. Nie mówię, że jej się zmieni, tylko po prostu
czasem
jeśli się czegoś nie przeżyje, to się nie wie, czy się to spodoba, czy nie.
Zabawa w kropki i wychowywanie dziecka to marne porównanie.
Szanuję poglądy innych ludzi, o ile nie są to poglądy pozwalające na
zabijanie innych.
Dlaczego ja mam bardziej szanować czyjeś poglądy, niż ktoś inny ludzkie
życie?
[...]
> Każdy ma prawo decydować o sobie.
Tak. O sobie. Nie o życiu lub śmierci drugiego człowieka.
[...]
> Moim zdaniem dopóki czyjeś przekonania nie prowadzą do szkody
> wyrządzanej innej osobie (a definicja 'osoby' jest oczywiście (niestety
> albo na szczęście, zależnie od punktu widzenia) płynna i nie mam zamiaru
> dyskutować na temat tego kiedy płód ma duszę) - ręce precz.
Dlaczego uważasz, że definicja osoby jest płynna?
A może nie jest? Masz pewność, że jest?
No dobra, jeśli jest płynna, to ja zakładam, że osobą jest ktoś, kto
potrafi samodzielnie myśleć, podejmować racjonalne decyzje.
Mam prawo tak uważać? Czy daje mi to prawo do zabijania noworodków?
Kto inny przyjął, że osobą jest tylko ten, kto ma odpowiedni kolor skóry.
Czy to go uprawnia do zabijania tych, którzy mają inny kolor skóry?
> A twierdzenie Jolanty, że nie podoba jej się skakanie na gumie to właśnie
> takie twierdzenie, które nie wyrządza nikomu krzywdy.
Nie wyrządza nikomu krzywdy, ale nie wiem, czy jest prawdziwe.
Po prostu mnie Joanna nie przekonała. I mniej więcej tyle
chciałem napisać w tamtym mailu. Co Ciebie tak zbulwersowało?
[...]
> Co nie znaczy, że zawsze potrafię zachować zimną krew wobec niektórych
> poglądów i zachowań, ale to już OT.
>
> m., zakładający 'ignore' na ten wątek.
Ignore w zasadzie zakłada się na wątki, w których nie bierze się udziału.
Po prostu takie, które nie są interesujące.
Pozdrawiam,
Artur
|