Data: 2004-03-24 13:41:00
Temat: Re: dot. aborcji
Od: "Piotr" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Dnia 2004-03-24 14:29:07 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
> przyrody grupowicz *Piotr* skreślił te oto słowa:
>
>
> > a) podpisałbym się w 100%, gdybyśmy żyli w państwie minumum,
> > gdzie rzeczywiście każdy ponosi konsekwencje swoich wyborów.
> > Póki co żyjemy w socjalizmie, który przerzuca na barki dzieci koszta
> > utrzymania emerytów.
> > A jest zdecydowanie nie fair, aby dzieci tych,
> > którzy się przy ich wychowaniu trudzili musiały
> > mieć na barkach nie tylko swoich rodziców, ale również tych,
> > którzy woleli wybrać życie lekkoduchów i o posiadanie swoich
> > 'emeryturodawców' nie zadbały.
> > Jest to sytuacja mniej więcej przeciwna wspomnianemu przez
Ciebie 'bykowemu',
> > a jeszcze bardziej niesprawiedliwa.
>
> Ty tak na serio? Czy to jakis wysublimowany żart?
>
A co w tym niby jest nie na serio?
To takie dziwne, że każdy powienien ponosić konsekwencje swoich wyborów,
a nie obłudnie przerzucać koszta płacenia za te niudane na innych?
Jak ten socjalizm się niektórym w główkach zakorzenił -
świata nie mogą przez niego zobaczyć.
Chyba najprostsze kategorie sprawiedliwości i obłudy Ci się pokręciły.
Sytuacja jest dosyć prosta - albo 'rodzisz sobie' dzieci,
ktore Cię oczywiscie kosztują,
ale za to od których oczekujesz pomocy na starość,
albo 'nie rodzisz sobie' dzieci,
ergo nie wydajesz na nie pieniędzy,
ergo ... masz je na opłacenie samemu sobie emerytury.
... co oczywiście nie znaczy, że tylko z tych przyczyn sobie dziecko zrobiłem:
to jest miłość: ja chcę dla mojego syna jak najlepiej,
więc chyba i on jak najlepije dla mnie będzie chciał,
gdy się zestarzeję, a nie wyrzuci mnie pod most.
Pozdrawiam
Piotr
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|