Data: 2004-03-24 21:36:35
Temat: Re: dot. aborcji
Od: "Piotr" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Dnia 2004-03-24 20:17:59 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
> przyrody grupowicz *Zool* skreślił te oto słowa:
>
>
> > Dlatego też przeżycie rodzicielstwa jest natura uczyniła czymś wspaniałym
> > (choc, jak wszystko na tym świecie i to może ulec wypaczeniu),
> > zaś doświadczenie morderstwa jest czymś obrzydliwym.
>
> To jest tylko kwestia estetyki. Jakos wszystkie kobiety nie zachwycają sie
> wspanialym przezyciem porodu.
>
Ale ciąży całkiem sporo. Akurat sam poród jest tu oczywiście najmniej
przyjemny, ale ja pisze o doświadczeniu rodzicielstwa - poród trwa kilka
godzin, a rodzicem jest się później przez lata.
>
> > Nie dlatego, że religia lub morlaność każe nam tak myśleć,
> > ale dlatego, że sama natura tak to w naszej duszy uczyniła,
>
> Natura i dusza... ciekawe połączenie.
>
Świadomość - umysł - ego, co za różnica jak to zwał -
to coś, co myślimy i czujemy.
>
> > choć i to, podobnie, jak wyżej może ulec wypaczeniu i być przyjemne.
> > Dlaczego tak jest - na tę odpowiedź również znajdziemy u pana Dreschera.
>
> Czy pan Drescher to jakis guru przeciwnikow aborcji?
>
Pan Drescher nie zabiera słowa na temat aborcji - jest uznanym etologiem, który
napisał kilka książek o zachopwaniu zwierząt.
>
> > A ile ich jest. Ja nie znam żadnej,
>
> A ja znam.
> Niewazne ile ich jest, wazne ze ich zniknąłes, bo nie dopuszczasz, ze moze
> byc inaczej niż to sobie wyobrazasz.
>
Dopuszczam, tylko co to ma do rzeczy?
>
> > a znam conajmniej kilka które nie mogą mieć dzieci biologicznie,
> > lub ze względów finansowych.
> No i co z tego wynika?
>
Dokładnie to samo, co z Linijek wcześniejszych - Ty mi powiedz.
> > Co do aborcji zaś jeden przypadek,
> > który znam spowodował stocznie się dziewczyny
> > (właściwie nie tyle spowodował, co towarzyszył).
>
> Przypadki chodzą po ludziach.
>
Nieudane macierzyństwo to jeden z nich.
>
> > *) Niestety robią narzucając obowiązek zapewnienia sobie emerytury
> > mojemu między innymi synowi, który nie ma głosu, czy tego chce, czy nie.
>
> Wiekszym problemem dla Twojego syna będzie zapewne to, ze bedzi emiał
> obowiazek utrzymania armii urzedników ;)
>
To różne głowy tego samego smoka, a imię jego socjalizm.
>
> >>> (samemu uwikłać się w badany proces), aby zrozumieć.
> >>
> >> Z takim podejsciem to nauka by było na całkowicie innym poziomie niż jest
> >> obecnie. Zeby zrozumieć najlepiej być obiektywnym, przyjąć zarówno
> >> argumenty za, jak i przeciw, a nie kierowac sie wyłacznie własnym
> >> doswiadczeniem.
> >>
> >
> > Zgodne z krzywą Gaussa powinnaś wiedzieć,
> > że ekstrema są znikome i nie powinny zamazywać obrazu całości.
>
> Pamietajmy o sytuacjach kiedy tojedno ekstremum niebezpiecznie sie
> przesuwa...
>
???
(...)
>
> > Bo na razie wychodzi, że wszystko, co patologiczne jest przez Ciebie
> > zrozumiałe, zaś normalne to ... nienormalne.
>
> No i nie zrozumiales... Ja rozumiem i jedna i drugą stronę.
> Ponadto nie uwazam wszystkiego co wyglada ineczej niz pan Drescher opisał
> za patalogiczne.
Patologiczne owszem, ale różne są stopnie patologii.
Poza tym nakłada się na to jeszcze kwestia warunków -
gdy czlowiekowi nagle wyrosną skrzela, to się udusi,
ale nie gdy akurat nadejdzie potop -
wtedy on będzie na tym wygrany.
> Ja jedynie nie zgadzam się na posiadanie klapek na oczach.
Tyle wolności, ile to tylko możliwe,
tyle ograniczeń jest absolutnie niezbędne - to moje motto.
Niestety aborcja jest wśród ograniczeń - antykonceptory nie,
ale aborcja tak. Usankcjonowanie tabu prowadzi tylko do rozrostu
sfery patologii: eutanazja też niby miała być dla chętnych,
a w rzeczywistości chętnych wsród zeutanowanych jest mniejszość,
być może i znikoma.
Pozdrawiam
Piotr
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|