Data: 2004-03-25 07:43:49
Temat: Re: dot. aborcji
Od: "Piotr" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Dnia 2004-03-24 22:40:05 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
> przyrody grupowicz *Piotr* skreślił te oto słowa:
>
>
> >> Czyzbys nie słyszał, ze często lekarze odmawiają dokonania aborcji nawet w
> >> takich przypadkach.
> >>
> >
> > 1) Ktoś mi tutaj zarzucał skłonności do totalitaryzmu: przymusowa
inseminajca
> > pod kolbami karabinów itp. jak sobie wyobrażasz rozwiązanie problemu z
> > lekarzami odmawiającymi - "entliczek pentliczek?" i na kogo wypadanie, na
tego
> > bęc, a jak nie to ... no właśnie - co?
>
> Juz było to napisane, to problem NFZ.
>
Dlaczego więc wciąż o tym trąbisz?
Jeśli będziesz "szła w zaparte", to zadam sobie trud policzenia na paluszkach
ile dokładnie razy o tym wspominasz, a z tego ile razy po tym, gdy ktoś
dobrotliwie Cię z problemu wybawiał wskazując, iż problem jest dokładnie w
NFZcie.
> > 2) Dość poszechnym argumentem proaborcjonistów jest, że to wyłącznie
kobiety i
> > to w wieku rozrodczym powinny mieć głos w tej sprawie.
> > Wiedza lekarzy na temat życia płodowego człowieka jest dużo większa,
> > niż przeciętnego człowieka, skro więc oni tak powszechnie mają wątpliwości
> > moralne, to może to Wam powinno coś powiedzieć?
>
> Po pierwsze, lekarz moze byc dla mnie autorytetem w kwestii zycia
> plodowego. Ale ta wiedza nie sprawia, ze jest on autorytetem moralnym. To
> dwie całkowicie rozne kwestie.
???
Bądź konsekwenta - znów w wielu mailach (choć tu głowy nie dam - może to była
Jola) próbujesz sprowadzić sprawę dopuszczalności aborcji to rozwiązania
kewesti: "Czy płód jest człowiekiem, czy też nie?"
Z jednej strony więc "Lekarze mają wiedzę na temat życia płodowego", z
drugiej "Musimy wiedzieć, czy płód jest człowiekiem, czy nie", ale konsekwencja
tego: "Lekarze mają większe prawo stwierdzić człowieczeńswo płodu od innych
ludzi" już nie, bo "lekarze to nie autorytety moralne".
La donna e mobile?
> Po drugie, gdybym nigdy nie słyszała o tym, ze lekarz majacy wątpliwosci
> moralne w szpitalu dokonuje aborcji w swoim prywatnym gabinecie to może
> inaczej bym ten problem spoglądała. No ale coraz czesciej takie przypadki
> sa nagłasniane, wiec ciezko ich nie dopuscic do swiadomosci, i nie brac pod
> uwage w procesach decyzyjnych.
To wina (jak i przytłaczająca wiekszość otaczających nasz problemów, nota bene)
tego samego smoka - socjalizmu. Jak to ujął Kisiel "Socjalizm bohatersko zmaga
się z trudnościami, .... ktorych nie ma w żadnym innym systemie!", lub
Pietrzak: "Gdyby socjalizm wprowadzić na Saharze, to po tygodniu by piasku
zabrakło". Sam system w każdym razie jest winny, bo głupi, ale to już wątek na
pl.soc.polityka ewentualnie.
"Obłudą do nieba śmierdzącą" jest oczywista konsekwencja legalizacji aborcji w
warunkach państwa socjalistycznego, ktora polega na tym, iż współfinansowaliby
ją także ci, dla których jest ona zwykłym morderstwem.
Ale to podobnego typu obłuda, jak przymuszanie MOICH dzieci do utrzymywania na
starość tych, którzy zamiast poświęcać swój wysiłek własnym dzieciom woleli się
sprawiać sobie inne przyjemności.
Pozdrawiam
Piotr
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|