Data: 2004-03-28 15:05:37
Temat: Re: dot. aborcji
Od: "PAweł" <p...@w...pl@niechcespamu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "La Luna" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:10wtoy3vgq1xw.1pbspfiun6xek$.dlg@40tude.net...
> 25 Mar 2004 12:32:32 +0100, na pl.sci.medycyna, Piotr napisał(a):
>
> Pozostaje jeszcze jedno - a co gdy srodki zabezpieczajace nie podzialaja?
> A co gdy w jednej sekundzie zawali sie swiat? Np. kobieta decyduje sie na
> ciaze, wlasnie sie dowiaduje ze zaszla - i 3 dni pozniej rzuca ja partner
a
> ona sama traci prace? Zdarza sie. Jak sie zycie zaczyna walic - to
> seryjnie.
>
To jest wówczas ona w nieco podobnej sytuacji, w jakiej byłaby, gdyby
dowiedziała się, że np. wprowadza sie do jej jednopokojowego mieszkanka jej
obłoznie chora matka;- też swiat sie wali itp. A też wówczas jest taka
podobna prosta recepta na wyprostowanie tego walącego się świata- podać
mamusi trucizne i nie ma kłopotu. Też przecież można uznać, ze takie ma sie
przekonania, tak mi mówi sumienie, bo ja jestem młoda, nie mogę sobie
blokować życia, a mamusia się juz nażyła i na pewno wolałaby umrzec, niz
leżec w łóżku...
Wszystko można sobie wytłumaczyć...
Wg. mnie aborcja to podobny dylemat moralny i dlatego powinna dalej byc
zabroniona.
A to że istnieje podziemie;- tak samo ludzie kradną, mimo że jest to
zabronione. Ale nikt nie postuluje, żeby z tego powodu zalegalizować
złodziejstwo.
Aborcja to zło i dlatego społeczeństwo nie powinno się na nią zgadzać.
Tym bardziej, że czeka na dziecko wiele bezpłodnych par i jesli ktos nie
chce/ nie może wychowywac dziecka nikt i nic go do tego nie zmusza. Nie
trzeba więc w związku z tym zabijać nienarodzonych dzieci.
P
|