Data: 2006-05-15 13:57:00
Temat: Re: drozdze_Londyn_gdzie?
Od: "Piotr" <p...@n...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Waldemar Krzok" <w...@c...de> napisał w wiadomości
news:4crentF17akquU1@uni-berlin.de...
>> a tak w ogole nie opieram sie na statystyce ktora jak wiadomo mozna
>> naginac ale na wlasnych i moich znajomych doswiadczeniach. Mieszkalem w
>> leyton, stratford, morden, peckham: wlamaniem mialem w peckham, stracilem
>> tam paszport i karty kredytowe, dziewczyna telefon.W queen's park czarni
>> wtargneli do restauracji w ktorej pracowalem zaczela sie granda potem
>> poturbowali mojego managera-hiszpana. Kolega-brazylijczyk zostal
>> obrabowany w brixton jak wracal do domu. Koledzy polacy zostali obrzuceni
>> pomaranczami w peckham.
>
> no tak. Jak nie po statystyce, to najgroźniejszymi miejscami na świecie
> jest Warszawa (ukradli mi wycieraczki w samochodzie) oraz pewien motel
> niedaleko granicy polsko-niemieckiej, gdzie mi na "tłok" podebrali
> paszport. Aha, Zaodrze w Opolu, gdzie przed laty zrobiono mi wbrew. Co
> ciekawe, wszyscy byli Polakami. Czyli najgorsi są Polacy?
>
> Waldek
to moze tak: ten obrabowany w brixton jechal przez cale miasto z south
kensington
queen's park nie jest dzielnica czarnych w londynie
ci od pomaranczy wracali z centrum mijajac po drodze inne dzielnice
tablice o ktorych pisze widzialem w leyton i walthamstow obie nie zaliczaja
sie do dzielnic czarnych, no i w peckham tez-nas nie dziwi
a tak w ogole chyba polska nawet w-wa jest duzo bardziej homogeniczna jak
londyn. jesli wiec w polsce cos Ciebie jak i mnie spotkalo to nie mozna tego
porownac do wydarzen z tego tygla kulurowego jakim jest londyn. albo inaczej
ilu czarnych dzis spotkasz? czy mozesz wiec wyrobic sobie jakas opinie na
ich temat. albo jeszcze inaczej z iloma w ogole miales kontakt ze bierzesz
udzial w dyskusji.
piotras
|