Data: 2006-05-15 13:48:47
Temat: Re: drozdze_Londyn_gdzie?
Od: Waldemar Krzok <w...@c...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr wrote:
>
>> po pierwsze primo, Ewa nie ma nic wspólnego z Anglią, może jakbyś umiał
>> czytać, to po nagłówkach byś rozpoznał.
>
> naglowek byl taki jakby kolega nie widzial: "re:drozdze_londyn_gdzie?" hmmm
> moge byc posadzony o stronniczosc no ale to moze kolega mi wyjasni jak po
> tym naglowku rozpoznal o czym sam pisze wyzej. chyba ze to jakies techniki
> paranormalne
no nie całkiem. Ale po
"Le vendredi 12 mai 2006 ? 04:37:56, dans <e40sef$8ss$1@news.onet.pl>
vous écriviez :"
można trochę podedukować.
> a tak w ogole nie opieram sie na statystyce ktora jak wiadomo mozna naginac
> ale na wlasnych i moich znajomych doswiadczeniach. Mieszkalem w leyton,
> stratford, morden, peckham: wlamaniem mialem w peckham, stracilem tam
> paszport i karty kredytowe, dziewczyna telefon.W queen's park czarni
> wtargneli do restauracji w ktorej pracowalem zaczela sie granda potem
> poturbowali mojego managera-hiszpana. Kolega-brazylijczyk zostal obrabowany
> w brixton jak wracal do domu. Koledzy polacy zostali obrzuceni pomaranczami
> w peckham.
no tak. Jak nie po statystyce, to najgroźniejszymi miejscami na świecie
jest Warszawa (ukradli mi wycieraczki w samochodzie) oraz pewien motel
niedaleko granicy polsko-niemieckiej, gdzie mi na "tłok" podebrali
paszport. Aha, Zaodrze w Opolu, gdzie przed laty zrobiono mi wbrew. Co
ciekawe, wszyscy byli Polakami. Czyli najgorsi są Polacy?
Waldek
|