Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!fu-berlin.de!uni-berlin.de!not-for-mail
From: Waldemar Krzok <w...@c...de>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: drozdze_Londyn_gdzie?
Date: Mon, 15 May 2006 15:48:47 +0200
Organization: Freie Universitaet Berlin
Lines: 32
Message-ID: <4...@u...de>
References: <e3v5r0$99f$1@news.dialog.net.pl> <e40cvh$c3k$1@news.onet.pl>
<2671962900$20060512002051@ewcia.kloups> <e40sef$8ss$1@news.onet.pl>
<9885613475$20060512231113@ewcia.kloups> <e46e3j$8kb$1@news.onet.pl>
<4...@u...de> <e49ui3$gr$1@news.onet.pl>
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.uni-berlin.de
k+Uvslwd9KgQv3ZRf4LRLA19RNNic+z7SIZIJpvMeg9nY3A9rW4DDkGKCl0pZiEkWPsp6WknIL
User-Agent: Thunderbird 1.5 (Windows/20051201)
In-Reply-To: <e49ui3$gr$1@news.onet.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:268875
Ukryj nagłówki
Piotr wrote:
>
>> po pierwsze primo, Ewa nie ma nic wspólnego z Anglią, może jakbyś umiał
>> czytać, to po nagłówkach byś rozpoznał.
>
> naglowek byl taki jakby kolega nie widzial: "re:drozdze_londyn_gdzie?" hmmm
> moge byc posadzony o stronniczosc no ale to moze kolega mi wyjasni jak po
> tym naglowku rozpoznal o czym sam pisze wyzej. chyba ze to jakies techniki
> paranormalne
no nie całkiem. Ale po
"Le vendredi 12 mai 2006 ? 04:37:56, dans <e40sef$8ss$1@news.onet.pl>
vous écriviez :"
można trochę podedukować.
> a tak w ogole nie opieram sie na statystyce ktora jak wiadomo mozna naginac
> ale na wlasnych i moich znajomych doswiadczeniach. Mieszkalem w leyton,
> stratford, morden, peckham: wlamaniem mialem w peckham, stracilem tam
> paszport i karty kredytowe, dziewczyna telefon.W queen's park czarni
> wtargneli do restauracji w ktorej pracowalem zaczela sie granda potem
> poturbowali mojego managera-hiszpana. Kolega-brazylijczyk zostal obrabowany
> w brixton jak wracal do domu. Koledzy polacy zostali obrzuceni pomaranczami
> w peckham.
no tak. Jak nie po statystyce, to najgroźniejszymi miejscami na świecie
jest Warszawa (ukradli mi wycieraczki w samochodzie) oraz pewien motel
niedaleko granicy polsko-niemieckiej, gdzie mi na "tłok" podebrali
paszport. Aha, Zaodrze w Opolu, gdzie przed laty zrobiono mi wbrew. Co
ciekawe, wszyscy byli Polakami. Czyli najgorsi są Polacy?
Waldek
|