Data: 2004-08-04 13:44:59
Temat: Re: dziadek przylapany in fragranti
Od: "Kasiatoya" <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> To, jak odczytujemy slowa innych, przewaznie jest projekcja wlasnego
"ja"...
a to znaczy ze ze mna jest cos nie tak???
hmm...
> IMHO tym zdaniu chodzi o to, ze caly czas zdradzal jej babcie, ktora nic
> nie miala do gadania. I ze z obecna przyjaciolka postepuje tak samo.
zwiazek w ktorym jedna ze stron nie ma nic do gadania jest nieporozumieniem
i raczej jestem daleka od tego zeby pochylac sie nad osoba ktora sobie taka
sytuacje stworzyla (moze to okrutne - trudno)
wytlumacz mi jeszcze
co ja to obchodzi jak sie dziadek prowadzi?
jesli przez 78 lat dziadek byl babiarzem to oburzenie i jakiekolwiek
dzialania czy pretensje selliny sa z gory skazane na niepowodzenie
moralnosci juz dziadka nie nauczy
> IMHO obrzydzenie autorki postu wynika nie z faktu, ze dziadek uprawia
> seks, ale ze zdradza.
mimo wszystko mam watpliwosci czy aby napewno tylko o to jej chodzilo
no ale to juz ustalilysmy ze to ze mna jest cos nie tak skoro tak to
odczytuje... (i z tego co widze nie tylko ja)
kasiatoya
|