Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: BasiaBjk <b...@q...pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: dziecięce ciasteczka - help
Date: Thu, 05 Feb 2004 20:43:19 +0100
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 35
Message-ID: <bvu6d0$ns8$1@inews.gazeta.pl>
References: <bvu5ci$mtr$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: vh36.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1076010208 24456 80.50.235.36 (5 Feb 2004 19:43:28 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 5 Feb 2004 19:43:28 +0000 (UTC)
X-Accept-Language: pl, en-us, en
X-User: bajarka
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Win98; PL; rv:1.1) Gecko/20020826
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:190588
Ukryj nagłówki
Użytkownik Buźka napisał:
> Nie mam pojęcia, co takie dzieciaki lubią zajadać, bo moje Maluchy są
> zainteresowane ciasteczkiem pod warunkiem, że są polane czekoladą, którą
> można zlizać, a następnie zlizane ciasteczko odłożyć na talerz.
> No i jestem w rozterce. Co takim wybrednym podniebieniom upiec?????
Z tego, co pamiętam, takie dzieci nie przepadają za ciastkami. Kolorowe
kanapki, różnorodne, bo jednego szynka czy inna wędlina kłuje w zęby,
inne brzydzi się jajka, a inne nie tknie z zieleniną, inne z kolei
pasjami uwielbia ogórki kiszone :) Ale nie jakieś wytworne, wymyślne
kanapki - raczej malutkie kromeczki.
Poza tym odpustowo kolorowe galaretki z owocami w pucharkach to jest to,
co lubią :) A z ciastek jakieś figurki marcepanowe czy jeżyki
(biszkoptowe spody, plecki jeża z masy budyniowej, polane kuwerturą,
kolce z migdałowych słupków), czy maleńkie torciki, dla każdego osobny.
Mogą być myszki z ciasta drożdzowego, kolorowe literki z kruchego,
serduszka gofrowe... Coś, co będzie atrakcyjne wizualnie, a proste i nie
za ciężkie w smaku. Jeśli robisz tort, to jakiś najprostszy,
biszkoptowy, bo wymyślnego nie dosć, że dzieci nie docenią, to może im
nie smakować, a co gorsze, zaszkodzić.
No i podstawowa zasada - nie wpychać w dzieci jedzenia. Postawić gdzieś
na boku, niech się bawią, a kiedy będa chciały, same sięgną po to, na co
mają ochotę. Wyjatek zrób dla tortu - zdumuchiwanie świeczek i uroczysta
konsumcja :)
Aha, gdyby któreś nie chciało toru (czy czegokolwiek) nie wmuszaj. Tto
zmora mojego dzieciństwa - wmuszanie mi tortów z tłustą masą ( do tej
pory się otrząsam) i o zgrozo w jednym z domów - do tego kakao z pianką.
Fuj! ;)
--
pa, BasiaBjk
|