Data: 2004-02-05 19:43:19
Temat: Re: dziecięce ciasteczka - help
Od: BasiaBjk <b...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Buźka napisał:
> Nie mam pojęcia, co takie dzieciaki lubią zajadać, bo moje Maluchy są
> zainteresowane ciasteczkiem pod warunkiem, że są polane czekoladą, którą
> można zlizać, a następnie zlizane ciasteczko odłożyć na talerz.
> No i jestem w rozterce. Co takim wybrednym podniebieniom upiec?????
Z tego, co pamiętam, takie dzieci nie przepadają za ciastkami. Kolorowe
kanapki, różnorodne, bo jednego szynka czy inna wędlina kłuje w zęby,
inne brzydzi się jajka, a inne nie tknie z zieleniną, inne z kolei
pasjami uwielbia ogórki kiszone :) Ale nie jakieś wytworne, wymyślne
kanapki - raczej malutkie kromeczki.
Poza tym odpustowo kolorowe galaretki z owocami w pucharkach to jest to,
co lubią :) A z ciastek jakieś figurki marcepanowe czy jeżyki
(biszkoptowe spody, plecki jeża z masy budyniowej, polane kuwerturą,
kolce z migdałowych słupków), czy maleńkie torciki, dla każdego osobny.
Mogą być myszki z ciasta drożdzowego, kolorowe literki z kruchego,
serduszka gofrowe... Coś, co będzie atrakcyjne wizualnie, a proste i nie
za ciężkie w smaku. Jeśli robisz tort, to jakiś najprostszy,
biszkoptowy, bo wymyślnego nie dosć, że dzieci nie docenią, to może im
nie smakować, a co gorsze, zaszkodzić.
No i podstawowa zasada - nie wpychać w dzieci jedzenia. Postawić gdzieś
na boku, niech się bawią, a kiedy będa chciały, same sięgną po to, na co
mają ochotę. Wyjatek zrób dla tortu - zdumuchiwanie świeczek i uroczysta
konsumcja :)
Aha, gdyby któreś nie chciało toru (czy czegokolwiek) nie wmuszaj. Tto
zmora mojego dzieciństwa - wmuszanie mi tortów z tłustą masą ( do tej
pory się otrząsam) i o zgrozo w jednym z domów - do tego kakao z pianką.
Fuj! ;)
--
pa, BasiaBjk
|