Data: 2012-04-27 14:08:09
Temat: Re: e-deklaracje
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:jnchak$qi1$1@node2.news.atman.pl...
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>> wiadomości news:jncg5q$pc4$1@node2.news.atman.pl...
>>>> Chiron pisze:
>>>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał
>>>>> w wiadomości news:jncfbb$o9c$1@node2.news.atman.pl...
>>>>>> Chiron pisze:
>>>>>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl>
>>>>>>> napisał w wiadomości news:jnce4m$n1t$1@node2.news.atman.pl...
>>>>>>>> medea pisze:
>>>>>>>>> Czy ktoś z Was wypełnił bez denerwowania się?
>>>>>>>>> Ja przejdę na papier.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Wysłałam w lutym i 2 tyg. później dostałam zwrot podatku :)
>>>>>>>
>>>>>>> Zwrot? To ja muszę zmienić księgową- dopłaciłem
>>>>>>> :-(
>>>>>>
>>>>>> Ja mam trójkę dzieci.
>>>>>> I jestem księgową :P
>>>>>>
>>>>>
>>>>> A ile weźmiesz za kreatywne wypełnienie deklaracji? Tylko wiesz-
>>>>> żebym potem nie siedział:-)
>>>>
>>>> Za kreatywne wypełnianie deklaracji to możemy razem posiedzieć ;)
>>>> Ja jestem księgową jak Pan Bóg przykazał, podpowiem Ci luki w prawie
>>>> i możliwości ograniczania zobowiązań podatkowych, ale malwersować i
>>>> oszukiwać nigdy nie będę. Tak mi dopomóż Bóg.
>>>
>>> A kto tu pisze o oszukiwaniu? Chodzi o to, żeby nie płacić za
>>> bezdurno. Kiedyś pracowałem u faceta, który przez 5 lat wykazywał
>>> straty rocznie rzędu 20 miliardów (starych) złotych- a potem załozył
>>> nową, lepszą firmę- na kolejną żonę. Jak go skarbówka dorwała- skąd
>>> co ma- pokazał zaświadczenie z banku, że wziął kredyt. No i fajnie-
>>> bank potwierdził. Nikt się nie pokapował, że zastawem tego kredytu
>>> była jego zdeponowana w tym banku gotówka:-)
>>> No i ja też bym tak chciał- żeby nie płacić żadnego "janosikowego".
>>
>> To nie jest płacenie janosikowego, to jest IMO zwykłe cwaniactwo i
>> oszukaństwo.
>> Można zbudować normalną firmę na normalnych zasadach, ba polskie prawo
>> nie zedrze z ciebie wszystkiego, jeśli działasz uczciwie. Zedrze
>> sporo, ale nie tylko z przedsiębiorców zdziera.
>> U nas przyjęło się tak, że żeby wydrzeć fiskusowi cokolwiek powstają
>> fikcyjne etaty, fikcyjne umowy i operacje gospodarcze.
>> Te małe trybiki w machinie polskiej gospodarki kradną aż miło, a potem
>> się dziwią, że system jest restrykcyjny.
>> A system statystycznie i tak wyłapuje bardzo mało takich oszustw.
>> Ok można zlikwidować system, wyzwolić gospodarkę, tylko kto wtedy
>> będzie chronił pracowników bez pensji, bez urlopów, kto zapewni byt
>> bezrobotnym, kto będzie finansował służbę zdrowia, szkolnictwo,
>> wojsko, administrację publiczną?
>>
>
> Paulinko- przepraszam za porównanie, ale wśród Ukraińców jest jeszcze do
> tej pory przekonanie, że jak ziemia, na której pracuje to będzie jego
> prywatna- to kto mu zapewni wolne soboty, niedziele, 13 pensje etc?
Żeby była jasność ja nie jestem zwolennikiem państwa socjalnego,
państwa, które kieruje każdą nawet najbardziej błahą sferą życia obywatela.
> Państwo musi dbać o sądownictwo, wojsko i policję. Czyli: monopol
> naprzemoc. Wszystko, co robi państwo- jest o wiele droższe, gorsze oraz
> mniej wydajne od działań prywatnych. No ale trudno sobie wyobrazić
> prywatne wojsko czy policję- lub sądy- więc powinny być państwowe. Tam,
> gdzie to niezbędne- ale naprawdę niezbędne- państwo powinno wkraczać ze
> swoją urzędowością.
Oczywiście, tylko że takie zmiany (deregulacje) to żmudne i powolne
działanie, tutaj nie da się zrobić rewolucji, jak chciałby JWM JKM.
> W żadnym- ale to żadnym kraju państwo nie zapewnia nikomu np leczenia- a
> i owszem, służbę zdrowia- to tak. Tylko służba zdrowia to rzesza
> urzędasów, na których Ty płacisz. To, że chodzi się w Polsce i innych
> krajach socjalistycznych do lekarza prywatnie, jeśli chcesz być leczona-
> jest normą. W krajach, które są od nas bogatsze- po prostu jeszcze
> krócej się czeka na specjalistę- ale i tak się czeka. To nieodłączny
> efekt państwowej służby zdrowia.
Nie czeka się wcale krócej, a przynajmniej taką opinię wyraziła moja
przyjaciółka, która wiele lat mieszkała w Kanadzie.
> Amerykanie mają gigantyczne wydatki na
> zbrojenia. A także na służby specjalne. Amerykańscy ekonomiści
> policzyli, że gdyby przyjąć wyłącznie jedną formę podatku- VAT, to
> VAT25% na wszystko, bez żadnych odliczeń- w pełni zastąpił by wszystkie
> obecne podatki. A system taki miałby tę przewagę, że w zasadzie nie
> wymagał by kontroli skarbowej. Czyli: cała rzesza urzędników (i tak
> mniejsza, niż u nas)- na bruk. No oczywiście spowodowało to odrzucenie
> tego projektu- co ciekawe, naciskali na jego odrzucenie przemysłowcy.
> Naciskali- bo oni świetnie omijają wszelkie ustawy o podatku dochodowym,
> korzystaj z "rajów" podatkowych, etc- w efekcie ludzie najbiedniejsi
> płacą dochodówkę- a oni niewiele, albo wręcz wcale.
VAT to jest podatek obrotowy i nie ma nic wspólnego z podatkiem dochodowym.
> Zobacz tu- Noblista- ekonomista ciekawie wyjaśnia ten mechanizm:
> http://www.youtube.com/watch?v=aTYDn1NfRmQ&feature=g
-all-u
> Przecież u nas jest tak samo. Kiedyś nawet prezes ZUS przyznał, że
> największe wpływy maja z domów dziecka, szkół, i innych instytucji
> państwowych.
Nie posłucham pana Friedmana, bo mnie się głos w kompie zepsuł, a
napisów po polsku ni ma.
Sądzac po komentarzach pod linkime, chodzi Ci chyba o to, ze coś
sztucznie państwowo zarządzone, winduje ceny na rynku, a dodatkowo
zapewnia państwu stałe wpływy z rozmaitych danin, bo na te daniny
państwo samo wyrzuca kasę. Czy tak? czy coś źle zrozumiałam?
--
Paulinka
|