Data: 2001-07-10 14:43:00
Temat: Re: emocje
Od: "kern" <k...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ewa Cichowska" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9i1c00$kgt$2@news.tpi.pl...
> Od rozmowy się zaczyna i na rozmowie się skonczy... tak to jest, że miedzy
> ludzmi inaczej być nie może, bo rządzi tym biologia.
No własnie biologia. Cos ze mna nie tak skoro jako dorosły człowiek
dokonalem takiego odkrycia.
> Ale jak to zrobić, by podtrzymac rozmowe na dobrym poziomie.
> Albo z paplaniny o ktorej wspomniałes
> zrobic cos mardzejszego niz po prostu wyrzucanie słów. ktos powiedział, ze
> zyjemy w erze słowotoku. Ludzie zamiast klarownie się wysławiac krotkimi i
> tresciwymi komunikatami wpadaja w ptle rozwazan, z których nic nie wynika.
Problem w tym, że nie chodzi mi o dobry poziom, ale o kontakt z ludzmi,
szukalem w nim czegos dla siebie, akceptacji, pomocy robilem wszystko
zeby byc interesujacym i nie rozumialem dlaczego jestem odrzucany.
Przez chwile zrozumialem, ze to ja zyję w innym swiecie. Zyje jak abnegat,
bo sobie nie potrafie poradzic. Inny wymiar.
> Nie tylko ty cierpisz na niedosyt zwerbalizowanych mysli - przejawu
procesu
> zwanego wnioskowaniem, czy rozumowaniem jako tworzeniem własnej opinii.
> Sposob w jaki odbiera sie swiat to wazny komunikat zwrotny dla rozmowcy.
Czy
> to jest partner, czy przyaciel, czy pani w sklepie spozywczym... ale jest
> jeszcze druga strona medalu...
Spotyka sie tak wielu ludzi ze mozna znalesc jakas przystan. Gdy ja znajde,
okazuje sie ze tak naprawde nie tego szukalem.
> Myślę, że wiele osób ulega złudzeniu górnolotnych przemyśleń i pewnych
mitów
> na temat relacji miedzyludzkich. Co do rozmów, okazywania uczuć. Prosta
> prawda jest taka, ze do nowych rzeczy cżłowiek szybko sie przyzwyczaja. Do
> dobrych, przyjemnych tym bardziej. Powszednieja i potrzeba coraz to nowego
> bodźca by utrzymać taki sam poziom uczucia. To wcale nie jest łatwe. Prawo
> to nazywa sie prawem hedonistycznej asymetrii. Zatem jeśli zaczyna się
> znajomosć od przyjemnej rozmowy, madrych wywodów, z czasem kończą się
tematy
> lub opinie się pokrywają i nie ma o czym tak wspaniale dyskutować. To moze
> być dlatego, że nie ma sie humoru, nie ma ochoty, nie ma tematu, nie ma
> róznicy zdań. Mówię tu też z własnego doświadczenia.
Nie rozumiem tego. Calę zycie szukam czegos. W kolejnym człowieku.
I zrozumialem ze tego nie znajde. Dla mnie bylo to odkrycie.
Na luksusy, jak rozterki lub uczucia mnie nie stac. Jestem jak glaz.
> Jeśli chodzi o okazywanie uczuć pojawia się ten sam problem.
> Codzienne mówienie "kocham"
> jeśli nie zmieni formy, intonacji, dodatkowych gestów stanie sie zwykłym
> słowem. Nie można na to pozwolić, by tak wspaniałe wyznanie straciło na
> blasku. Dlatego po "kocham" może pojawić się pocałunek, uśmiech, uścisk
> dłoni... To, ze tak czesto się powtarza, ze dla zwiazku destrykcyjna jest
> rytuna w łóżku opiera się o tym samym prawie emocji. Przyjemnosć jest
zawsze
> zależna od zmiwny, przykrosć może się utrzymywac stale. Bodźce wywołujące
> negatywne emocje nie tracą swojej siły emocjonalnej z czasem. Bodźce
> wywołujące pozytywne emocje tracą siłę emocjonalną. Jeśli chcemy utrzymac
> pozotywne emocje, to musimy si o to troszczyć. Emocje, tak samo jak
zwiazki
> rządzą sie swoimi prawami. Najgorsze, jeśli sie za bardzo cżłowiek skupi
na
> projektowaniu oczekiwań jak ma wyglądać relacja ludzka pomijając takie
> sprawy jak zwyczajna codzienność, ludzkie samopoczucie, humor itp. Rozmowa
> zawsze pozostanie moim zdaniem najważniejsza cześcia bycia z człowiekiem
> jakimkolwiek, czy to partner czy przyjaciel. Jest ważnym środkiem wymiany
> informacji, ekspresji czy wyrazania swojego zdania. Tot eż środek poznania
i
> fascynacji ludźmi. Cennym jest, ze nie odchodzisz od tego i zaniepokoiła
Cię
> pustka która niektórzy moga sobą reprezentowac. Bo wiele jest ludzi,
którzy
> zbyt powierzchownie traktują otoczenie. Ale są potem nieszczęśliwi, tak
samo
> jak traktowali innych, tak i inni traktują ich i przez to czują niedosyt
> takich uczuc jak bezpieczenstwo, akceptacja, milosc... O komunikacje
trzeba
> dbac, ale jak we wszystkim - umiar zachować. Żeby wszystko pozostało takie
> samo, wszystko musi sie zmienić, to sparafrazowana sentencja nie pamietam
> kogo. Ale warto ja przemyślec w kontekście ludzi i jednego z 10 praw
emocji,
> o którym wspomniałam.
Dawniej czulbym sie zbudowany takimi slowami jak Twoje, ze mysle tak samo.
Teraz wiem, ze ich nie rozumiem to nie moj swiat, uswiadomilem sobie, ze ja
to malutkie dziecko ze zwierzeca potrzebą ciepla. I wiem ze nie chodzi
o przytulenie, pocalunek, to pomaga ale to nie to. Jest moja maska ktora
umozliwia mi wegetacje i drugie ja ktore jest biologicznym niemowleciem.
Jezeli uda mi sie mnie pokonac, to bede uczyl sie odczuwac to co napisalas.
Czas spojrzec prawdzie w oczy. Im jest gorzej tym lepiej sie czuje.
kern
|