Data: 2007-09-10 15:18:42
Temat: Re: etyka?:-)
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 10.09.2007, o godzinie 17.02.03, na pl.soc.dzieci.starsze, Lolalna
Loja napisał(a):
>>> Gdzie napisałam, że oceniam to na podstawie jednej wypowiedzi?
>> Gdzie napisałem, że tak napisałaś?
> Tu:
> "A klechą staje się ten, który _raz_ powie coś głupiego, "
A całości _pytania_ to nie łaska (tam po tym przecinku jest "czy")?
>> Loja, inaczej, bo widzę, że z prostymi
>> pytaniami masz problem. Ile głupich wypowiedzi księdza potrzebujesz, żeby
>> zrobić z niego klechę?
> Całą masę. Oceniam po tym jak prowadzi msze na ktore chodzę, na
> podstawie tego, co dzieci przynoszą w zeszytach z lekcji oraz ich
> ustnych wypowiedzi, na podstawie wizyt u mnie w domu przy różnych
> okazjach.
No pięknie. Chodzisz do kościoła, zapisujesz dzieci na religię i nazywasz
księży (nawet głupich) obraźliwymi wyrazami (no tylko proszę nie wyjaśniaj,
że to "klecha" obraźliwe z definicji nie jest). To ja - nie chodzący do
kościoła - taki nie jestem.
> Musi się sporo uzbierać, żebym określiła kogoś tym mianem.
> Niestety zdarza się. Satysfakcji z tego powodu nie mam.
Jakbyś nie miała, to byś nie mówiła "klecha". Wydawało mi się, że po to
używa się obraźliwego słownictwa, że by uzyskać jakąś satysfakcję (skoro
inne sposoby zawodzą, lub po prostu innych nie ma).
>> Ktoś - zaimek oznaczający niezidentyfikowaną osobę (ktokolwiek w tym
>> wypadku). A przecież nie chodzi o kogoś (kogokolwiek), ale o konkretny
>> zbiór ludzi (księży)
> Nie. Dla mnie chodzi o faceta, który jest księdzem. Należy dla mnie do
> zbioru ludzi, podzbiór księża.
Klecha - głupi ksiądz.
Ksiądz - mądry ksiądz.
Niezłe.
>> A moje pytania
>> nadal bez odpowiedzi.
> Trzeba było zadać mądrzejsze.
O głupich pytaniach i odpowiedziach już pisałem.
Wydawać by się mogło, że na głupie (nie podchwytliwe) łatwiej
odpowiedzieć...
>>> A może ksiądz nie może być głupi bo jest księdzem?
>> A czy ja tak stwierdziłem?
> Tylko pytam. Bo bronisz ręcami i nogamy.
Przecież odpowiedziałem, prawda?
>> A odpowiem, żeby nie było, że się wymiguję. Może być głupi tylko dlaczego
>> od tego robi się klechą?
> Bo ksiądz to powiernik miedzy ludzka duszą a Bogiem. Taki powiernik musi
> mieć mądrość. Nie tą książkową.
To nazwanie go za plecami klechą wybitnie pomoże temu księdzu czy
mówiącemu. A i słuchającym rodziców dzieciom...
>> Ja po prostu zastanawiam się kiedy zaczynasz z księdza robić klechę
> Po jakimś czasie.
Nareszcie.
>> i
>> dlaczego na podstawie głupoty?
> Takie jest moje kryterium.
Okej.
>> Ponieważ kręcisz to jesteś na straconej pozycji. :P
> Jakoś mnie to zupełnie nie rusza.
Szkoda... perspektywy na flejma już nie widzę.
> BTW EOT - nie lubię flejmów a co miałam napisać juz napisałam.
Niech Ci będzie.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
|