Data: 2002-09-14 13:28:42
Temat: Re: faq grupy
Od: "Justi" <j...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marek Dlugosz" <u...@r...please> napisał w wiadomości
news:alqbk1$j1k$4@news2.tpi.pl...
> Rudobrody napisał
> | Czyli zastąpiłeś jedno uzależnienie drugim...
> | Czy chcialbyś, będąc Bogiem, aby służyli ci z powodu uzależnienia?
>
> Moja żona jest uzależniona ode mnie. ;-)
Aaaaaa czyli nie możesz być pewien, kiedy odejdzie - to chyba tylko kwestria
oduzależnienia się? (;
> A małżeństwo jest analogią układu Bóg - Kościół.
A ja myślałem, że Bóg daje/dał ludziom wolny wybór zamiast uzależnienia.
Uzależnienie nie jest też prawdziwą więzią - bo jeśli ktoś się z niego
wyzwoli, to co go przy tobie/Bogu/nałogu zatrzyma?
> Jak zacząłem zaglądać na te grupę, to doszedłem do takiej właśnie teorii -
> że klina klinem, uzależnienie uzależnieniem. Mniejsze wiekszym.
Wielu tak robi, i to działa, ale wciąż nie daje wolności. Nie masz jednego
nałogu, masz inny i inne skutki...
> Pasuje mi to do moich doświadczeń. A Bóg - jak to Bóg - jest absolutem i w
> dziedzinie uzależnień. Jak jestem uzalezniony od Niego, to automatycznie
> wolny od całej reszty uzależniaczy.
Nie byłbym tego pewien czy wolny.
Gdybyś był od nich wolny - nie potrzebowałbyś Boga...
Byłbyś z Nim z własnej woli...
> Nie ma czegoś takiego, jak "wolna miłość". Miłość jest uzależnieniem. Bóg
> jest miłością. Bóg jest uzależnieniem?
Być może twoje doświadczenie to potwierdza - moje nie.
Pzdr
R.
|