Data: 2007-01-08 19:31:28
Temat: Re: fasola - jak przechowywać?
Od: "ikselka" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Beata Mateuszczyk napisał(a):
> Aha. Rozumiem. Taką zdarzało mi się kupować, ale w sezonie późnoletnim i
> jesiennym, czyli krótko po zbiorach.
Wtedy sprawa jasna i tak być powinno.
> Mnie określenie "moczona" skojarzyła się z suchą fasolą specjalnie
> namaczoną przed sprzedażą. Moim zdaniem takie coś nie miałoby szans
> przetrwać nie spleśniałe do momentu sprzedaży.
A jednak trwa nie spleśniałe, choć wilgotne. Dlaczego zatem nie
pleśnieje???
Poza tym jest to roślina strączkowa, czyli zawiera dużo białka i
trzeba przy przechowywaniu jej w stanie wilgotnym postępować
praktycznie jak z mięsem. Białko (wilgotne) powinno się momentalnie
zacząć psuć.
Nad tym bym się właśnie zastanowiła, w czym to jest moczone. Mocna
solanka (nie próbowałam, ale zrobię to przy najbliższej okazji)
albo coś znacznie gorszego : dwutlenek siarki (jak rodzynki i in.),
środki grzybobójcze czy inne konserwanty?
O tej porze w naszych warunkach fasola powinna być sucha i koniec.
Takiej szukam albo
kupuję w puszce - czyli robię tak, jak sugerował jeden z
Poprzedników. Wygoda i pewność.
|