Data: 2005-07-25 11:45:48
Temat: Re: fast food czy restauracja
Od: "eM eL" <badbatz99@hotmailCUT_THIS_OUT.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"cherokee" <c...@n...o2.pl> wrote in message
news:dc2df0$n8n$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Dla mnie każda restauracja pachnie inaczej.
>
> "Bar fastfood" i "pachnie" - te słowa się wykluczają:)
E tam...bzdura. Jest fasfood i fasfood...
Jesli bedziesz w USA to odwiedz np. Hamburger Hamlet (glownie w Kaliforni) badz np.
Fudruckers (w wiekszych miastach) nie mowiac o malych sieciach np. na srodkowym
zachodzie. Genialne hamburgery, pachnace, soczyste i choc wysokokaloryczne - calosc
z frytkami ( i to jakimi!) i milk shake pewnie ponad 1500 kalorii - ale coz... Jak
nie jedam takich rzeczy bez wyraznego przymusu to czasami cala rodzina - w tym
prawie-ze-wegetarianskie pociechy - ma wyrazna chetke... Ze juz o "bbq joints" na
poludniu nie wspomne. Albo "jerk" na Jamaice - fast food ale jaki! Z tego co
rozumiem, to Wietnamczycy i rozni inni pseudo-przedsiebiorcy fasfoddowi w PL (takze
McDonalds) zrobili fast foodom baaaardzo zla reklame.
--
><Uklony><eM eL><Washington, D.C.><
|