Data: 2007-02-04 20:55:05
Temat: Re: garnek do gotowania na parze
Od: "Anna Sheridan" <o...@o...com.au>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Dorota" <m...@w...pl> wrote in message
news:eq4b9q$bs5$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>
> Dzięki. Całkiem możliwe, choc woda była tylko w dolnym naczyniu, następnym
> razem wleję mniej, a gazu nie skręcałam, bo myślałam że ma jak najszybciej
> dojść do tych 100.
Ja co prawda nie mam garnka do parowania z termometrem :-) ale uzywam mojego
tak: zaczynam od nalania wody do spodniej czesci, stawiam na gazie, nakrywam
pokrywka. Niech sie grzeje. W miedzyczasie kroje i laduje to, co chce
parowac do gornej czesci. Zwykle gdy mam to gotowe, woda sie juz zagotowala.
Nakladam gorna czesc garnka na te dolna, zmniejszam gaz - i juz!
Nie podejrzewam, abys kiedykolwiek osiagnela pelna temperature 100 na tym
termometrze - chyba w bardzo szczelnym i izolowanym garnku. A chocby nie
wiem jak wsciekle wrzala woda w dolnej czesci, 100 i tak nie przekroczy.
Chodzi o to, zeby ta gorna czesc byla pelna pary. I wtedy sie ugotuje.
Ania
(zmien ombre na omberis)
|