Data: 2008-09-26 12:53:09
Temat: Re: garnki
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 26 Sep 2008 11:13:21 +0200, slud napisał(a):
> (...) Myślę że
> możesz być z siebie dumna:-)
Tak w ogóle, na zakończenie (naprawdę!) przyznam się, że tak, jeżdżę sobe
po Tobie umyślnie, bo kręcisz.
Ano w tym, że pisząc "prezent dla żony", zwracasz się do grupy obcych
ludzi, aby pomogli Ci wybrać. Powiedz mi, czy wybór perfum dla niej
pozostawiasz np. ekspedientce lub przygodnie zaczepionej pani? Byłoby to
nader dziwne. Jeśli już decydujesz się zrobić żonie prezent, pozwól jej
sobie go wybrać (jest i taka konwencja - czasem ja sama wybieram perfumy,
mąż płaci) albo wybieraj sam, niezależnie od konsekwencji ewentualnego
nietrafnego wyboru.
A jeśli nie jest to prezent we właściwym pojęciu, lecz zakup planowy, to
nie rozumiem, dlaczego chcesz robić go bez uzgodnienia z nią? Czyżby nie
miała niczego w domu do powiedzenia? Może akurat to Ty zarabiasz np?
//retoryczne
W obu przypadkach jesteś dziwnym człowiekiem, albo po prostu nie wiesz, jak
się zachować.
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)
|