Data: 2005-06-14 13:56:17
Temat: Re: gdzie kurs gotowania? :DDDD
Od: "comeback" <c...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Magdalena Bassett" <m...@o...net> napisał w wiadomości
> Przy wiekszosci uczelni w USA sa oddzialy edukacji dla doroslych.
[...]
> Ja prowadzilam taki kurs, ktory byl dwuczesciowy.
Mada - profesor visiting. Dwuczesciowy.
(przybiega do lekarza facet i niesie dolna polowe czlowieka.
- Panie Doktorze! Pan ratuje moja zona. Oan wpadla pod pociag!
- Czlowieku, ale przyniosles tylko nogi!
- Bo przynioslem tylko to co kocham!)
> Najpierw grupa (12 osob) robila zakaske, ktora zaraz spozyto,
To nie byl chyba kurs wUSA, a tylko opisujesz jak jeszcze mieszkalas w takim
kraju na zachod od Uralu, a na wschod od Łaby. Nazwa kraju nieistotna.
I chyba i to qwatch.
"Po pierwom nie zakusywaju" - [Sud'ba cziełowieka]
> a potem byl pokaz robienia ciasta
Ooooooooooooo!
Zgadlem, zgadlem, zgadlem - to było ciasto BANANOOOOOOOOOOOOOOWEEEEEEE!
> i w czasie gdy ono sie pieklo, byla dyskusja na temat zastosowan tego
> ciasta,
Czy to na pewno było na uniwersytecie?
Bardzo jestem ciekawy wniosków studentów.
Do czego może służyć ciasto, a bananowe w szczególności?
comeback
czy wariantow, czy odpowiedzi na pytania, ktore grupa
> miala. Kurs trwal 6 tygodni, spotkania byly raz w tygodniu, w piatek o 6
> wieczorem. Kazda lekcja trwala 2.5-3 godziny. Na zakonczenie odbylo sie
> spotkanie w sobote, od 10 do 2, w czasie ktorego byl pokaz pzrygotowania
> obiadu na Thanksgiving, i potem spozycie go.
>
> W czasie jednej lekcji wstapil wlasciciel lokalnej kawiarni i zrobil
> wyklad o kawie i przyniosl do probowania przez siebie palona kawe, na
> drugiej lokalna winiarnia zorganizowala probowanie wina.
>
> Kazdy uczestnik otrzymal komplet przepisow, informacji, etc.
>
> Caly kurs (6 spotkan) kosztowal tyle, ile jeden obiad na dwie ososby w
> drogiej restauracji.
>
> Teraz mieszkam w malej miejscowosci, gdzie nie ma tego rodzaju kursow, ale
> lokalny hotel wynajmuje swoja kuchnie wlasnie na tego rodzaju wieczory,
> czesto jednorazowe. Ja bralam kurs robienia tamales, i drugi pt.
> zaawansowana sushi (nazwa mnie bardzo smieszy). Trwaja one 3 godziny,
> kosztuja dosc duzo, ale zabawa jest wspaniala i nie trzeba sie zapisywac
> na 6-10 tygodni.
>
> Magdalena Bassett
|