Data: 2006-08-11 09:43:37
Temat: Re: gen niewiernosci (link)
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Elske" <k...@n...o2.pl> napisał w wiadomości
news:ebhii9$rk9$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Za bardzo tolerancyjnym można być, kiedy toleruje się wysadzanie
szkoły
> pełnej dzieci w powietrze w ramach zemsty na pradziadkach tych dzieci.
> Na przykład.
To też wchodzi w skład pojęcia tolerancji. Owszem, przeciwstawiam się
temu z całą stanowczością, ale... nie wiem, co bym sam robił żyjąc w
kulturze, w której za pradziadka mścisz się na prawnuku i jest to
normalne, jestem w stanie ich zrozumieć.
> Co nie znaczy, że muszę je uważać za słuszne.
Nie musisz, wystarczy że oni mogą, dla nich są słuszne.
> Rozumujesz jak 99% mężczyzn :). Swojemu chłopu też nie umiem
> wytłumaczyć, że emocje nie są nakładką, choć oczywiście kształtują
> rzeczywistość - jak każde nasze subiektywne postrzeganie (nie wierzę w
> tzw. "obiektywizm").
Nie wytłumaczysz, bo nie są ;o)
Tu nie chodzi o obiektywizm, ale o sensowność. Wszystko jedno, czy ja do
misia na drodze strzelam, czy daję mu jeść, czy go kocham, czy
nienawidzę za to, że pożarł mi dziecko... on tam dalej stoi. A emocje są
po Twojej, i tylko po Twojej stronie. Miś po prostu jest. I trzeba się z
tym oswoić, że on jest, a nie jest dlatego, że mamy jakiś tam do niego
stosunek, albo go nie ma, bo mamy inny, albo że wreszcie miś nie jest
misiem, bo takimi emocjami go obdarzamy, że wychodzi królik...
Pzdr
Paweł
|