Data: 2006-09-13 18:10:33
Temat: Re: gen niewiernosci (link)
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Elske napisał(a):
> krys napisał(a):
>
>> Taaak, jak zabijesz, to masz pewność, że dziecko ocalisz.
>
> Za dużo filmów w TV? Miałaś kiedyś chociaż wiatrówkę w ręce?
Nie mierz innych własną miarą. Owszem, miałam, nawet potrafię trafić w
tarczę.
>
>> Poza tym,
>> możesz chcieć zranić, a wyjdzie inaczej.
>
> A to juz jest nieszczęśliwy wypadek a nie zabójstwo.
Nieszczęśliwy wypadek przy czyszczeniu broni.
>
>> Ale miałabyś pretensję do TŻ w
>> takiej sytuacji, że zabił zbira?
>
> Nie wiem co bym miała. Pewnie nie, bo to jednak byłaby obrona własna a
> nie zabójstwo z premedytacja, przygotowywane miesiącami a może latami.
Czyli jednak byś gadała z kimś, kto
> Miałabym gdyby brał odwet.
>
>> Terrorystów też można zrozumieć - wystarczy cofnąć się w czasie,
>> poznać ich system wartości ( może być zupełnie inny niż jedynie
>> słuszny), zastanowić się nad przyczynami. I spróbować się postawić na
>> ich miejscu... Ale to OT.
>
> NIE MA takiego tłumaczenia. To ludzie sobie je wymyślają, bo czują się
> winni.
JEST. Nie czuję się winna. Próbuję zrozumieć motywy.
> Tak samo jak nie ma czegoś takiego, jak zbiorowa
> odpowiedzialność.
Świetnie funkcjonuje na codzień.
> Pamiętasz Oseti? Uważasz, że to było
> usprawiedliwione? A może WTC było usprawiedliwionym posunięciem?
Pamiętam. I nie usprawiedliwiam, tylko staram się zrozumieć. I ciekawa
jestem, kto, tak naprawdę, stoi za wydarzeniami w Osetii, czy czasem
komuś nie było na rękę, żeby skierować uwagę w "odpowiednią" stronę.
WTC też bylo z jakiegos powodu ( moze lekceważenie przeciwnika jednak
się nie opłaca?)
> A
> Madryt? Tysiące ludzi, którzy nigdy nic nikomu nie zrobili. To jest
> chore, wstrętne i nie ma na to żadnego usprawiedliwienia. Żeby chociaż
> takie działanie mogło coś zmienić. Ale nie. To jest czysta zemsta.
Taka jest nasza rzeczywistość i nie zmienisz jej nawet za pomocą 100000
brzydkich przymiotników.
> Widziałaś kiedyś zwierzę, które by się mściło? Tylko ludzie to robią.
Widziałam zwierzę, które w naszym* pojęciu się znęcało. Nie zabiło
humanitarnie, tylko dobre pół godziny maltretowało. Ma 4 miesiące i
słodko mruczy mi na kolanach.
*W jego pojęciu po prostu przygotowywało sobie żarełko.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
|