Data: 2006-09-14 13:48:44
Temat: Re: gen niewiernosci (link)
Od: Elske <k...@n...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
krys napisał(a):
>>> No proszę, Elske znowu weszła do mojej głowy i _wie_.
>> Nie wiem. Tak odczuwam to, co napisałaś.
>
> Jak napisałaś, każdy widział.
No właśnie.
>>> A tak BTW - kto Cie upoważnił do oceniania mnie?
>> A Ciebie ktoś upoważnił do oceniania mnie?
>
> Podaj przykład.
Proszę:
"Ty wiesz, ze miałabym, chociaż nie
znasz minie zupełnie, ani trochę. Cała Ty."
>>> A sprowokować
>>> mnie, to trzeba mieć talent.
>> I co z tego?
>
> Nic, tracisz na tym, że dajesz się sprowokować.
Przeciez napisałam, że tracę. Lepiej sie czujesz podkreślając, że Ty nie?
>> Moja droga.
>
> Nie spoufalaj sie.
Turlaj dropsa :).
> Te odzywki były odpowiedzią na Twoje słowa, których ja sobie nie
> życzyłam.
Które były spowodowane wypowiedzią, której ja sobie nie życzyłam? Chcesz
wiatrówkę?
> Jak wygląda pogardliwie napisane słowo?
Okrągło.
> Nie pouczaj innych - bedą z Toba rozmawiać normalnie
Nie pouczam - po prostu sobie nie życzę.
> Owszem, ma i to kolosalne. Od tego się wszystko zaczęło. Nie ma to jak
> precyzja wypowiedzi.
Wzajemnie. Warto się zastanowić po przeczytaniu kilka sekund.
> I co byś osiągneła tym pójściem? Musielibyśmy placić za Ciebie okup.
A może nie?
> Naprawdę wierzysz w idealny swiat?
Idealny nie. Lepszy tak.
>> I zacząć zabijać terrorystów?
>
> Może trzeba zacząć od skończenia wchodzenia z nimi w walkę. Dla nich to
> woda na młyn.
Racja. Jak najbardziej. Tylko kto tego dokona?
>>> Fajnie sie o tym, stuka we własną klawiaturę. Ale co ma powiedzieć
>>> mieszkaniec zruinowanego miasta?
>> Że chce dążyć do tego, żeby nie było i robić coś w tym kierunku? No
>> chyba, ze woli zyć w strachu.
>
> I robi. Przeważnie ucieka, jak mam możliwość.
Właśnie. I potem znowu ucieka i znowu i znowu... tylko czy to aby na
pewno dobre rozwiązanie?
> Myślisz, że ktoś się przejmie, jak poproszę terrorystów żeby przestali?
> Od lat negocjują z nimi tęższe głowy niż ja, i co?
Może negocjują w niewłaściwy sposób?
>>>> Nie jest ważne kto zaczął tylko kto skończy.
>>> Jeśli skończy.
>> Właśnie o to chodzi. Żeby ktoś skończył. O tym mówię cały czas. I nie
>> mam tu na myśli wysadzenia Iraku w powietrze.
>
> A co konkretnie?
Nie wiem. Nie zastanawiałam się nad tym az tak dogłębnie.
Ale na pewno nie agresja, bo to krótkoterminowe rozwiązanie.
> Bo przez to, ze y nie akceptujesz, nie ustana żadne wojny. Pora zdać
> sobie z tego sprawę.
Ale może w związku z tym że nie akceptuję mogę próbować coś zrobić?
>>> Nikt niczego nie odkupi
>> Dlaczego?
>
> Bo sprawy zaszły za daleko.
Sprawy zawsze są "zaszłe" za daleko. To żaden argument.
> No i o to chodzi - czytasz między słowami i masz pretensję.
Ja Cię przepraszam a Ty mnie jeszcze za to objeżdżasz. Fajowo.
> A gdzie będzie to, co do tej pory napełniało szambo? Szambo, chociaż
> brzydko pachnie, też jest potrzebne.
Może użyźni glebę na polu (stanie się ważną nauczką na przyszłość)?
>> Do dziecka też tak podchodzisz?
>
> Tak. Mieszka w budzie i dostaje raz dziennie jeść. Pomyśl sobie, co
> właśnie zrobiłaś.
Zironizowałam.
E.
--
*Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis
na płytach darowanych Mojżeszowi. Przykazanie było
tylko jedno: "Nie z czasownikami pisze się osobno:
nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż...*
|